Od kilku dni policja próbuje odnaleźć mężczyznę, którego widać na taśmie wideo zarejestrowanej przez kamery sklepu, gdzie doszło do ataku. Anna Lindh została zaatakowana nożem podczas zakupów w domu towarowym w Sztokholmie. Policji udało się też uzyskać kod DNA zabójcy Anny Lindh. Kod odczytano z czapki, którą sprawca zgubił podczas ucieczki.
We wtorek w jednej ze szwedzkich gazet ukazała się informacja o aresztowaniu podejrzanego. Została ona jednak zdementowana przez policję.
Istnieją obawy, że sprawca mógł wyjechać za granicę. Według rzecznika policji "nie ma pewności, że nadal przebywa w Szwecji, ale nie ma też pewności, że wyjechał." Nadal nie wiadomo też, co było motywem ataku.
Podczas pierwszego od śmierci minister Lindh posiedzenia parlamentu posłowie składali dziś hołd zmarłej. Premier Goran Persson z uznaniem mówił o jej pracy i działaniach na rzecz demokracji. Praca ta, mówił, będzie kontynuowana. Przewodniczący parlamentu, Bjorn von Sydow, powiedział, że zabójstwo Anny Lindh było jak "powiew lodowatego wiatru".
W piątek w Sztokholmie odbędzie się oficjalne "pożegnanie" zamordowanej minister.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.