Ścieżka dalszego postępowania wygląda następująco: Przywódcy wzywają Komisję Europejską, Parlament Europejski i Radę UE do podjęcia niezbędnych kroków w celu zapewnienia, by umowa bexitowa mogła wejść w życie z dniem 1 listopada 2019 roku.
- Teraz czekamy na głosowania w Parlamencie Europejskim i w brytyjskim Parlamencie - przyznał Donald Tusk. - Na pewno jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do błyskawicznej ratyfikacji tego porozumienia, jeśli tylko Parlament brytyjski to przegłosuje - zapewnił.
Zapytany, o przesłanie dla 48 proc. brytyjskich wyborców, którzy poparli w referendum pozostanie UK w UE, przewodniczący Rady Europejskiej powiedział: - Żałuję, że było to tylko 48, a nie 52 proc.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker dodał jednak - Chciałbym powiedzieć tym 48 proc., że mieli rację.
Tusk pytany o głosowanie nad umową w Izbie Gmin, przyznał, że to wielka niewiadoma. - Jeśli będzie wniosek o przedłużenie Brexitu, wówczas będą konsultacje z krajami członkowskimi - powiedział.
Przemawiając na konferencji prasowej po spotkaniu przywódców, szefowie UE wyrazili ubolewanie z powodu odejścia Wielkiej Brytanii, ale przyznali jednocześnie, że poczuli ulgę. - To trochę tak, jakby stary przyjaciel, wyruszał w podróż bez nas. Naprawdę mamy nadzieję, że się im uda (Brytyjczykom), ale myślę, że zawsze będzie miejsce dla nich, jeśli kiedykolwiek zdecydują się wrócić - powiedział Varadkar, premier Republiki Irlandii.
Tygodnik Cooltura