– Każdy superfood ma swoje właściwości, np. nasiona chia mają dużo kwasów omega-3, które wpływają na układ nerwowy, na układ krążenia, na nasz metabolizm. Białko konopne nie obciąża naszego organizmu tak jak białko zwierzęce, a dodatkowo zawiera dużo wapnia i żelaza. I tak naprawdę możemy o każdym superfoodzie powiedzieć co innego, co robi dla naszego organizmu, ale na pewno je odżywia, bo chodzi o to, żeby nie tylko jeść, lecz także się odżywiać – mówi Hanna Stolińska-Fiedorowicz.
Dietetycy zachęcają do tego, by spojrzeć na nasze rodzime podwórko, gdzie niemal w zasięgu ręki można również znaleźć wiele cennych polskich superfoods.
– Oczywiście my mamy polskie superfoody, nasze np. orzechy włoskie, siemię lniane czy jarmuż, który jest najzdrowszym warzywem na świecie. Ale niestety Polacy nie lubią tych wszystkich produktów. Siemię lniane kojarzy się tylko z takim naparem na żołądek, jarmuż z czymś po prostu niesmacznym. Dla mnie superfoodem np. są orzechy włoskie, które zawierają bardzo dużo kwasów omega-3. Poza tym kasza gryczana, która zawiera bardzo dużo magnezu, żelaza i błonnika, dlatego możemy ją jeść praktycznie na co dzień – mówi dietetyczka.
Newseria.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.