Specjalne posiedzenie Rady zwołano po tym, jak Izrael zapowiedział, że rozważa wygnanie Jasera Arafata. Kilka dni później jeden z izraelskich ministrów nie wykluczył także jego zabicia.
Gwałtowna debata w RB nie dała odpowiedzi na pytanie, jakie są plany Izraela wobec lidera Autonomii.
Podczas debaty izraelski ambasador Dan Gillerman podkreślał, że Arafat musi zostać usunięty. "Gdybyśmy chcieli go zabić, to moglibyśmy to zrobić już trzy tysiące razy. Izraelski rząd uznał, że Arafat jest zwolennikiem terroryzmu, jest przeszkodą w drodze do pokoju i należy go usunąć. Jak i kiedy będzie to zrobione, zależy to tylko od izraelskich władz".
Projekt rezolucji najprawdopodobniej zawetują Amerykanie. Ich zdaniem tekst jest zbyt jednostronny i nie potępia palestyńskiego terroryzmu.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.