Zwłaszcza przesyłanie filmów online wymaga dużej liczby danych. W 2018 roku ruch wideo online był odpowiedzialny za ponad 300 mln ton dwutlenku węgla, to mniej więcej tyle, ile w ciągu roku produkuje Hiszpania. Im wyższa rozdzielczość filmu, tym więcej wymaganych danych. Według The Shift Project dziesięć godzin filmu w wysokiej rozdzielczości pochłania więcej bajtów niż wszystkie anglojęzyczne artykuły w Wikipedii razem wzięte. Przejście na filmy w coraz wyższej rozdzielczości (np. 8K), przyczyni się do dalszego zwiększenia emisji.
– Najwięcej dwutlenku węgla generuje tzw. streaming wideo. Z roku na rok jakość plików, które oglądamy, staje się coraz lepsza. Oglądamy je już często w 4K albo Ultra HD. To są potężne ilości danych, które są konwertowane, i ta tendencja będzie rosła, bo coraz więcej konsumujemy obrazów w postaci filmów wideo niż czytanego internetu – przypomina ekspert.
Transmisja i oglądanie filmów online generuje 300 mln ton dwutlenku węgla rocznie. Usługi wideo na żądanie, takie jak Netflix, stanowią jedną trzecią tej kwoty, a filmy pornograficzne oglądane online – kolejną jedną trzecią. Oznacza to, że oglądanie filmów pornograficznych generuje tyle dwutlenku węgla rocznie, ile emitują takie kraje jak Belgia, Bangladesz czy Nigeria.
Jak podkreśla ekspert, z internetu warto korzystać z głową. Nie oznacza to całkowitej rezygnacji z dobrodziejstw cyfrowego świata, ale racjonalne podejście do infrastruktury, np. można odinstalować aplikacje, które służą do zabijania czasu, a niekoniecznie są do czegokolwiek potrzebne. Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na dane, coraz więcej będziemy też płacić za prąd. To ważne zwłaszcza dla przedsiębiorstw, przede wszystkim w kontekście uwolnienia cen prądu.
– Według badań Pike Research, przy przenoszeniu swojej infrastruktury do chmury obliczeniowej można uzyskać oszczędności do 38 proc. – zaznacza Zmaczyński.
Korzystanie z chmury może też być bardzo ekologiczne, ważne przy tym jest to, jak pozyskiwana jest energia w centrach danych.
Eurostat podaje, że w Unii Europejskiej z usług chmurowych korzysta ponad 26 proc. przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 10 osób. W Polsce zaledwie 11,5 proc. Dla porównania np. w Finlandii – 65 proc.
Newseria.pl