Piloci Matt Jones i Steve Brooks, wystartowali w poniedziałek z lotniska Goodwood w West Sussex, gdzie mieściła się pierwsza szkoła dla pilotów Spitfire'ów.
Brytyjczycy zaplanowali sto postojów w trzydziestu krajach, podróż zajmnie im pięć miesięcy, w sumie pokonają 27 000 mil.
Pierwszy punkt trasy to Szkocja, następnie maszyna będzie kierować się na zachód do Islandii, Grenlandii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Rosji i Azji by wrócić do Wielkiej Brytanii.
Lot odbywa się w ramach projektu „Silver Spitfire - The Longest Flight”, to pierwszą tego rodzaju akcja z wykorzystaniem legendarnej brytyjskiej maszyny. Spitfire był jednym z najsłynniejszych samolotów bojowych, używanych podczas II Wojny Światowej, którymi latali i walczyli również Polacy.
Maszyna ma tylko jedno miejsce dla pilota, dlatego Matt Jones i Steve Brooks będą latać na zmianę, mają nadzieję, że podróż pozwoli zaprezentować możliwości samolotu, który zmienił bieg historii.
Gdy jeden z pilotów będzie prowadził Spitfire'a, drugi poleci tuż za nim, w tak zwanym samolocie pościgowym.
Na pokładzie samolotu pościgowego będzie podróżować kapitan wyprawy, inżynier, a także ekipa filmowa, która nakręci dokument z tej niezwykłej podróży dookoła świata.
„Zajęło nam to dwa i pół roku, i nadszedł czas, aby przestać się usprawiedliwiać i zacząć działać. Najdłuższym dystansem do pokonania będzie odcinek między Hongkongiem i Wietnamem, który ma 500 mil”, przyznał Brooks.
Jones dodał: „Jestem trochę zdenerwowany, ale i podekscytowany”.
Tygodnik Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.