Zdaniem związkowców, szefowie resortów skupili się na ataku na związki zawodowe, a nie na rzeczowych argumentach dotyczących planów zamykania kopalń. "To próba odwracania uwagi Polaków od problemów branży oraz Śląska" – uznało prezydium Solidarności.
Z zadowoleniem przyjęto natomiast wystąpienia tych posłów, którzy – niezależnie o politycznych barw – wykazywali bezzasadność likwidacji kopalń. Zaapelowano do parlamentarzystów, aby w głosowaniu odrzucili rządową informację o sytuacji w górnictwie.
"Solidarność" uczuliła posłów ze Śląska, że będzie szczegółowo obserwowała przebieg głosowania. W apelu do parlamentarzystów z regionu napisano: "Zostaliście wybrani przez mieszkańców Śląska i prędzej czy później będziecie musieli tu wrócić".
Jeszcze w poniedziałek górnicze centrale związkowe mają zadecydować, w jaki sposób przebiegać będą dalsze protesty przeciwko likwidacji kopalń.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.