Nowa Partia Brexitu zwróciła uwagę na siebie już w dniu zainaugurowania pracy Parlamentu Europejskiego, czyli 2 lipca. Podczas uroczystej chwili, kiedy rozbrzmiewał hymn Unii Europejskiej, Oda do radości, 29 posłów Partii Brexitu postanowiło odwrócić się plecami, aby wyrazić swoją dezaprobatę do UE. Jak można się domyślić, ten gest nie spotkał się z przychylnością ani parlamentarzystów, ani opinii publicznej, szczególnie w Wielkiej Brytanii. Internauci w serwisach społecznościowych wyrażają swoje oburzenie wobec takiego gestu. Jeden z brytyjskich parlamentarzystów, Richard Corbett z Partii Pracy, skomentował, że brexitowcom „wydaje się, że byli sprytni stojąc tyłem do pozostałych na ceremonii otwarcia”, ale tak naprawdę „wyglądali żałośnie i na nikim nie zrobili wrażenia”.
- Nie odwracaliśmy się plecami do naszych europejskich przyjaciół i kolegów. Nie wierzymy w europejskie państwo federalne, a hymn jest tego symbolem. Gdyby był to hymn narodowy, uszanowalibyśmy to - powiedział David Bull, poseł do PE z Partii Brexit. Jednak kiedy dziennikarz zapytał go, czy pobiera wynagrodzenie z UE, Bull odpowiedział, że podał numer konta, bo to przecież jest praca...
Dzisiaj również w Europarlamencie byli widoczni inni politycy z Wielkiej Brytanii - europosłowie Partii Liberalno-Demokratycznej przyszli na rozpoczęcie obrad w żółtych koszulkach z napisem „Bollocks to Brexit” (Brexit to bzdura).
Partia Nigela Farage’a uzyskała 29 mandatów (31,6 proc. głosów w skali kraju) w wyborach do Parlamentu Europejskiego i ma tam największą reprezentację.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk