Nowo wyłoniony lider Partii Konserwatywnej zostanie premierem Wielkiej Brytanii. Walka o stanowisko rozgorzała na dobre. Lider w wyścigu do przywództwa, Boris Johnson, na łamach „The Daily Telegraph” zapowiedział, że osoby zarabiające najwięcej, zapłacą niższe podatki. Zgodnie z jego pomysłem, obecny najwyższy próg podatkowy (dochód w wysokości 50 tys.-100 tys. funtów), miałby zostać podwyższony o 30 tys. funtów, do 80 tys. To świetna wiadomość dla trzech milionów najzamożniejszych mieszkańców Wielkiej Brytanii – odprowadzaliby 40-procentowy podatek dopiero od zarobków sięgających 80 tys. i wzwyż.
Natura nie znosi próżni, koszt takiej zmiany to, według ekspertów, ok. 9,6 mld funtów, ale Boris Johnson znalazł pomysł, jak załatać dziurę w budżecie, która powstałaby po takiej roszadzie w progach podatkowych. Wyrównałyby ją pieniądze, które obecny rząd Theresy May przeznaczył na wypadek brexitu bez umowy oraz fundusze pozyskane ze zwiększenia stawki na ubezpieczenie społeczne National Insurance.
Opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.