Nowego ugrupowania obawiają się torysi. Z nieoficjalnych komentarzy członków ugrupowania wynika, że Farage może przeciągnąć na swoją stronę osoby sfrustrowane impasem w sprawie brexitu. Nigel Farage uważa, że wynegocjowane 10 kwietnia w Brukseli opóźnienie brexitu do końca października to „nic innego jak narodowe upokorzenie”.
Wiadomo już, że jedną z kandydatek Partii Brexit w nadchodzących wyborach będzie Annunziata Rees-Mogg, siostra posła konserwatywnego Jacoba Rees-Mogga, zwolennika twardego brexitu.
- O przyszłości Wielkiej Brytanii decyduje „klasa rządząca”, która nie wierzy w ten kraj - mówił Farage i dał jasno do zrozumienia, że zamierza rozegrać kampanię jako „bitwę między ludem a politykami”.
- Jesteśmy wspaniałym narodem i wspaniałymi ludźmi. Ale jesteśmy powstrzymywani przez słabych przywódców. Teraz jest czas na zmianę - mówił w przeddzień inauguracji partii, która będzie miała miejsce w piątek 12 kwietnia. Podkreślił, że obecnie słowo „brexit” nie oznacza już tylko opuszczenia Unii Europejskiej, lecz symbolizuje szerszą bitwę między ludźmi a politykami.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.