Koh-i-noor był własnością wielu lokalnych władców z terenu subkontynentu indyjskiego, w 1850 roku, po upadku powstania sipajów, został jednak skonfiskowany przez wojska Kompanii Wschodnioindyjskiej. Następnie został przeszlifowany, w wyniku czego jego masa zmniejszyła się ze 190 do 105 karatów. W nowej, piękniejszej formie Koh-i-noor został podarowany królowej Wiktorii z okazji 250-lecia istnienia Kompanii Wschodnioindyjskiej. Na początku XX wieku kamień znalazł się w koronie królowej brytyjskiej – umiejscowiony jest w zdobiącym ją krzyżu.
– Drugim sławnym kamieniem jest Cullinan – część największego kamienia, jaki został znaleziony, o wadze 3106 karatów w formie surowej. Ten kamień znaleziony w 1905 roku w kopalni w RPA został podarowany królowi Wielkiej Brytanii. Król wspaniałomyślnie przyjął ten kamień, wysłał go do Amsterdamu do oszlifowania do najlepszego w ówczesnych czasach szlifierza, Josepha Asschera, który ten kamień podzielił na 9 dużych części i 96 mniejszych – mówi Marcin Marcok.
Wartość największej, liczącej 530 karatów, części Cullinana szacowana jest na 2 mld dol. Dla dziecka księżnej Sussex wartość, głównie emocjonalną, będą mieć z pewnością klejnoty pochodzące z prywatnej kolekcji księżnej Diany. Żona księcia Karola podzieliła należącą do niej biżuterię – 25 proc. kolekcji przeznaczyła na cele charytatywne, 75 proc. przekazała dla swoich synów, z zastrzeżeniem, że dwa konkretne pierścionki mają być przekazane jej przyszłym synowym. Przywiązanie rodziny królewskiej do diamentów jest charakterystyczne dla Brytyjczyków, którzy cenią te kamienie zarówno w biżuterii – żaden Brytyjczyk nie oświadczy się wybranej kobiecie nie wręczając jej pierścionka z diamentem, jak i jako formę inwestycji kapitału.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.