- Wzrost podatku jest odbiciem niesamowitych nacisków finansowych, z jakimi borykają się władze lokalne i policja - podkreślił Rob Whiteman, dyrektor generalny Cipfa. Jego zdaniem władze lokalne doświadczyły największych cięć wydatków w ciągu ostatnich dziesięciu lat. - Mimo że rząd ogłosił, że to już koniec oszczędzania, to wyraźnie nie dotyczy to władz lokalnych - podkreślił Whiteman.
W porównaniu do 2010 roku councile straciły 60 pensów na każdego funta.
- W obliczu takiej presji finansowej wiele councilów uważa, że nie mają wielkiego wyboru, jak tylko poprosić mieszkańców, aby w tym roku zapłacili więcej podatku lokalnego i tym samym pomogli chronić lokalne usługi - powiedział radny Richard Watts ze Stowarzyszenia Samorządowego.
Rzecznik Ministerstwa Mieszkalnictwa i Samorządku lokalnego skomentował podwyżki: To councile a nie centralny rząd są odpowiedzialne za zarządzanie własnymi zasobami (...) Podatnicy mogą zawetować nadmierne podwyżki w lokalnym referendum.
Opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.