- Zbyt długo w naszym kraju dobrobyt jest niesprawiedliwie dzielony. Chcemy, aby dotarł do wszystkich społeczności - powiedziała Theresa May. Ponad połowa z kwoty 1,6 mld funtów trafi do północnej Anglii i Midlands, aby stymulować wzrost gospodarczy i zwiększyć liczbę miejsc pracy.
Przedstawiciele Partii Pracy uważają, że takie posunięcie ma przekupić parlamentarzystów z obszarów opowiadających się za pozostaniem w Unii - aby poparli w zbliżającym się głosowaniu umowę brexitową wynegocjowaną przez Theresę May.
Przypominamy - w styczniu parlamentarzyści
przewagą 230 głosów odrzucili umowę, którą premier May wynegocjowała z przedstawicielami UE. Była to największa porażka rządu w dotychczasowej historii kraju. Aby wygrać kolejne głosowanie, które odbędzie się 12 marca, premier potrzebuje przychylności deputowanych z obszarów, które opowiadają się za pozostaniem w UE.
Działania premier May krytykują inni posłowie Partii Pracy. John McDonnel, kanclerz w gabinecie cieni, mówi wprost, że jest to próba przekupstwa posłów, aby głosowali za „szkodliwym" brexitem. Minister ds. mieszkalnictwa James Brokenshire odpowiada, że środki finansowe zostaną przekazane wskazanym rejonom do roku 2016 niezależnie od wyniku głosowania.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.