Wielka Brytania zapłaci 33 miliony euro na rzecz spółki Eurotunnel, która pozwała brytyjski rząd do sądu za nieuczciwe przyznawanie kontraktów. Chodzi o przyznanie w grudniu kontraktów trzem spółkom na obsługę transportu promowego towarów w przypadku tzw. twardego brexitu – francuskim Brittany Ferries, duńskim DFDS oraz brytyjskim Seaborne Freight. Rząd UK przyznał kontrakty bez odpowiedniego przetargu, tylko na zasadzie nagłej konieczności. Według przedstawicieli Eurotunnelu doszło do złamania prawa.
Już kilka dni po podpisaniu kontraktów dziennikarze BBC dotarli do informacji że Seaborne Freight nigdy nie obsługiwały transportu promowego, ani nie dysponują żadnymi statkami. Przewoźnik miałby otrzymać od brytyjskiego rządu 13,8 mln funtów.
Tymczasem Eurotunnel w przeciwieństwie do Seaborne, uruchomił usługę promową po Kanale La Manche (MyFerryLink, która została zamknięta w 2015 r.) i czuł się poszkodowany w sytuacji, kiedy brytyjski rząd pominął go w rozdzielaniu kontraktów. Przewoźnik twierdzi ponadto, że rząd miał wystarczająco dużo czasu, aby przeprowadzić pełny i otwarty przetarg na dodatkowe usługi promowe. Przecież widmo brexitu nie pojawiło się w ubiegłym roku w grudniu, lecz półtora roku wcześniej.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.