- Zagrożenie brakiem umowy koncentruje nasze myśli i zachęca do osiągnięcia kompromisu. Czwartkowe spotkania w Brusekli oceniamy jako produktywne, a ustalenia chcemy jak najszybciej rozwinąć podczas spotkań poświęconych rozwiązaniom prawnym i konkretnym ustaleniom – dodał Hammond.
Tymczasem Jeremy Corbyn, lider Partii Pracy, który spotkał się z unijnym negocjatorem Michelem Barnierem kilka dni wcześniej, oskarża rząd Theresy May o granie na czas z Brexitem. May spotkała się z Jean-Claude Junckerem w czwartek, aby przedyskutować możliwości wprowadzania zmian do obecnego projektu umowy brexitowej. Wynik spotkania oceniono średnio. Zdaniem eksperów May niewiele zwojowała, a sam Juncker od początku sceptycznie podchodził do tematu spotkania.
May podkreśliła za to, że jeszcze w środę udało się prawnie dograć sprawę „irlandzkiego bezpiecznika” i dodała, że zdaje sobie sprawę z tego, że do 29 marca jest coraz mniej czasu. Tym bardziej, że już w przyszłą środę w Izbie Gmin zaplanowano kolejne głosowanie nad projektem porozumienia brexitowego. Jeśli deputowani znowu odrzucą projekt, rząd Theresy May będzie miał naprawdę spory problem.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.