40 miliardów funtów rocznie to naprawdę duża kwota, ale być może dla niektórych ciężka do wyobrażenia. Dlatego eksperci proponują też inne liczenie kwoty kosztu Brexitu dla brytyjskiej gospodarki. Rachunek w ujęciu tygodniowym wynosi 800 milionów funtów.
Powyższe wyliczenia są dwukrotnie wyższe od pierwszych prognoz kosztu brexitu publikowanych w 2016 roku. Gertjan Vlieghe, członek komitetu polityki monetarnej z Bank of England przypomina, że od 2016 roku, czyli głosowania brexitowego, brytyjska gospodarka straciła około 2% PKB. Wzrost gospodarczy od dwóch lat na Wyspach kuleje, tymczasem większość znaczących gospodarek na świecie notuje całkiem mocne wzrosty, w niektórych najlepsze od dekady.
Koszty zabawy w brexit
Wszyscy zapewne pamiętają słynne hasło zwolenników brexitu z 2016 roku o 350 milionach funtów, które Wielka Brytania „oddaje” co tydzień do Brukseli. I które po brexicie miałyby niby trafiać do NHS. Wiemy co z tego wyszło, ale Gertjan Vlieghe właśnie teraz przypomina, że te 350 milionów trzeba mocno podwoić, a kiedy wyjdzie nam 800 milionów tygodniowo to właśnie będziemy mieli do czynienia z tygodniowym kosztem zabawy w brexit dla gospodarki.
- Dwuprocentowy spadek PKB od 2016 roku to nie są żarty. Jeśli do kogoś nie przemawiają procenty, niech sobie wyobrazi ten spadek w formie tygodniowego rachunku na kwotę 800 milionów funtów – mówi Gertjan Vlieghe.
Ekspert zauważa również, że poziom inwestycji biznesowych w UK mocno wyhamował. W 2018 roku widać już mocny spadek – na poziomie 3,7 proc., tymczasem w grupie państw G7, czyli w siedmiu najbogatszych gospodarkach świata inwestycje są mocno rozpędzone i sięgają poziomu 6% wzrostu w skali roku.
Kolejny efekt Brexitu w UK to ograniczenie wydatków konsumenckich. Wiele rodzin mocniej pilnuje domowych budżetów, bowiem wydaje coraz więcej na żywność, rachunki i transport. Nie pomaga też słabnący kurs funta od 2016 roku.
Wzrost gospodarczy na Wyspach jest od 2016 roku zauważalnie słabszy od tego, czego moglibyśmy oczekiwać w normalnych warunkach. Nasza gospodarka powinna rozwijać się podobnie jak gospodarki krajów z czołówki światowej. Ale zamieszanie wokół Brexitu skutecznie ten wzrost hamuje – mówi Gertjan Vlieghe.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk