Eksperci podkreślają, że obecnie miasta uważane za przyjazne i rozwijające się to takie, w których władze rozwijają publiczny transport. – Niezawodny i stosunkowo tani transport publiczny to coś, czego potrzebują wszyscy. Mądrze zarządzane miasta to również takie, gdzie samochody pełnią mniej ważną rolę – dodaje Dennis.
Ale żeby miasta tak działały, potrzebują pieniędzy oraz przychylności ministerstwa. – Wiele razy zwracaliśmy się do ministra z prośbą o uwzględnienie naszych zakorkowanych dróg dojazdowych w planach inwestycyjnych. To plaga naszego regionu, wiemy o tym, że kierowcy spędzają w korkach wiele godzin – mówi Andy Burnham, burmistrz Manchesteru.
Rzecznik ministerstwa transportu podkreśla za to, że rząd wydał na inwestycje drogowe ponad 23 mld funtów, a na innowacyjne systemy transportu publicznego przeznaczył ponad 2,5 mld funtów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.