Po pierwsze, Theresa May wielokrotnie zapewniała społeczność polską o przyjaznych stosunkach i prosiła o pozostanie. Po drugie, jej rząd przygotował nowy i bardzo korzystny system imigracyjny (europejski status osiadły – EUSS), który ma zagwarantować ciągłość praw rezydenckich Polakom zamieszkałym w UK przed i w dniu brexitu. Pytanie jednak pozostaje: co z naszymi rodakami, którzy chcą przyjechać po wyjściu z UE.
Przyszłość w UK
Rząd opublikował dokument określający przyszłe rozwiązania w przypadku „no-deal” brexit. Najważniejszy zapis to taki, że po wyjściu z Unii bez żadnych porozumień przejściowych, Polacy przybywający do UK będą mieć 36 miesięcy swobody w przyjeździe na zasadach turystycznych. Po upłynięciu tego okresu, osoby te muszą opuścić Wyspy, a jeśli pragną zostać, np. podjąć pracę, będą musiały ubiegać się o jakąś formę dokumentacji imigracyjnej, na przykład tymczasową wizę pracowniczą albo dłuższą wizę dla pracowników wykwalifikowanych. Nasi rodacy zamieszkali w UK przed brexitem muszą jak najszybciej dokonać aplikacji o europejski status osiedlony, żeby uniknąć nieporozumień.
Te nieporozumienia to przede wszystkim swoboda przejścia granicznego. Ale nie tylko, ponieważ musimy pamiętać, że wraz z „no-deal” brexit wpadamy w generalny system imigracyjny. A to oznacza, że tracimy uniwersalne prawo do pracy czy wynajmu nieruchomości – nasze dokumenty będą sprawdzane przez przyszłych pracodawców i landlordów, którzy mają obowiązek upewnić się, że mamy prawo podjąć zatrudnienie (a nawet samo-zatrudnienie) lub wynająć mieszkanie. Niedopełnienie tego obowiązku oznacza dla tych osób problem prawne, więc nie spodziewajmy się taryf ulgowych.
Jedna rzecz pomoże nam w opanowaniu niepewności około-brexitowej, a jest nią wystąpienie o europejski status osiedlony (EUSS), który otwiera się w pełni 29 marca, ale teraz możemy już złożyć aplikacje w procesie publicznego testu beta. Decyzje uzyskane w ten sposób są wiążące, a jedyny problem wynika z tego, że nadal musimy płacić £65 (które będą zwrócone w późniejszym terminie) oraz musimy mieć paszport z chipem. Zarówno zniesienie opłaty jak i użycie dowodu osobistego będą dopuszczone od daty brexitu.
Barbara Drozdowicz, Chief Executive Officer East European Resource Centre, Tygodnik Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.