LONDYN
Seen & Heard: Victorian Children in the Frame, wystawa w Guildhall Yard Gallery, trwa do 28 kwietnia 2019, £8 / £6 ulgowy
Czy dzieci, tak jak ryby, nie mają głosu, czy też przeciwnie – ich zdanie jest ważne? A jak to było w Anglii za panowania królowej Wiktorii? To właśnie wtedy nastąpiła rewolucja społeczno-kulturalna. Zaczęto postrzegać dzieci z większą empatią, jako indywidualności, których warto słuchać. Uznano, że wymagają one szczególnej ochrony, niezależnie od klasy. Wizja dzieciństwa jako czasu beztroskich swawoli stała się popularna wśród artystów, którzy wprowadzili ją do swoich wyidealizowanych prac przedstawiających scenki domowe, dziecięcą niewinność i spokojne życie rodzinne. Do tego czasu dzieci były malowane jedynie jako „element” rodziny. W XIX wieku zaczęto ukazywać je pochłonięte własnymi sprawami, bawiące się ze sobą i w otoczeniu członków rodziny. Rzeczywistość wielu dzieci była jednak skrajnie odmienna od tych artystycznych wizji – nadal żyły one w biedzie i ciężko pracowały na swój skromny byt. I takie – poruszające serce – przedstawienia znalazły miejsce w sztuce epoki wiktoriańskiej.
O zmieniającej się roli dzieci w XIX-wiecznej Anglii opowiada wystawa „Seen and Heard” w galerii Guildhall Yard, gdzie zgromadzono około pięćdziesięciu obrazów, w tym autorstwa Johna Everetta Millaisa i Thomasa Webstera. Kawał historii – wreszcie nieignorującej najmłodszych.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.