Syn odciął matce głowę siekierą

Senne irlandzkie miasteczko Ardee wciąż żyje sprawą z początku tego roku. Takiej zbrodni nigdy tu jeszcze nie było. Ofiarą padła mieszkająca w tym kraju od dekady Elżbieta Piotrowska. Kobieta pochodziła z Wrześni w Wielkopolsce.

Jest wtorek, kilka minut po godzinie 11. Pod jej dom podjeżdża przyjaciółka wraz ze swoim synem. Zawsze tak robią, gdy jadą do większego miasta na zakupy, wtedy zabierają ze sobą Piotrowską.

Tym razem jednak kobieta nie czeka na nich przed domem, jak to było zawsze w jej zwyczaju. Dlatego dzwonią do niej, niecierpliwią się. Nie ma jednak żadnej odpowiedzi. Postanawiają sprawdzić, czy może Piotrowska nie zaspała, choć wydawało się to im nieprawdopodobne.

Kiedy stają przed jej domem widzą okna zasłonięte żaluzjami, a ze środka dobiega ujadanie psa. Kolejne dzwonki do drzwi i znowu odpowiada tylko cisza.

Po prostu horror

Przyjaciółka Piotrowskiej dzwoni więc na komórkę Elżbiety i słyszy jej telefon. Nikt nie odpowiada. Drzwi mieszkania są zamknięte, pies szczeka w dalszym ciągu, idą więc do drugiego wejścia do domu od strony ogrodu. Drzwi są otwarte. Wchodzą do środka i doznają szoku. Na podłodze przy schodach, które prowadzą na piętro leży zmasakrowana Elżbieta.

Przerażeni rzucają się do ucieczki, bo – jak potem wyznali - bali się, że zabójca lub zabójcy są jeszcze gdzieś w mieszkaniu Elżbiety.
 
Syn znajomej ofiary pędzi do sąsiadów i prosi, by dzwonili po policję. Po chwili na miejscu są śledczy, rozpoczyna się dochodzenie. Przybyły na miejsce lekarz może tylko stwierdzić zgon, ofiara ma odciętą głowę. Na miejscy zbrodni znaleziono m. in. zakrwawioną siekierę, narzędzie zbrodni, jak się potem okazało.

Przepytywania sąsiadów, czy czegoś nie widzieli podejrzanego, zabezpieczanie najdrobniejszych śladów i typowanie zabójcy. Pierwszym podejrzanym i, jak się okazuje szybko, jedynym jest syn ofiary, 32-letni Tomasz Piotrowski.

Śledczy ustalają, że uciekł on z miejsca zdarzenia taksówką i pojechał kilka kilometrów dalej do mieszkania swojej znajomej w okolice Drumconrath. Tam chciał się pozbyć dowodów zbrodni.

Wkrótce Des McTiernan, jeden z prowadzących dochodzenie w sprawie makabrycznej zbrodni informuje dziennikarzy, że zatrzymano Tomasza Piotrowskiego. - Nikogo więcej w te sprawie już nie szukamy - dodaje i nie chce udzielać dalszych informacji.

UFO i Adolf Hitler

Później tylko Des McTiernan wyjaśniał, że podejrzany o zbrodnię opublikował w sieci nagranie wideo, na którym mówił o swoim dzieciństwie w Polsce i UFO. Zarzucił matce, że uprawia czarną magię. Twierdził też, że jest „prawdziwym Adolfem Hitlerem" i prosił o… pomoc.

Śledczy sączyli oszczędnie opinii publicznej informacje o tej sprawie. Mówiono o potwornym cierpieniu, jakie sprawca zadał swojej ofierze, że kobieta miała bardzo poranione ciało. Tomasza Piotrowskiego aresztowano mnie więcej dwie godziny po dokonaniu zbrodni. Był w domu swej przyjaciółki.

Jedno z policyjnych źródeł mówiło: Na miejscu zdarzenia znaleźliśmy wiele narzędzi, szybko ustaliliśmy, że zbrodnia została dokonana przy użyciu siekiery. Poszukiwania podejrzanego od razu przybrały ogromne rozmiary. Był nie tylko w domu swojej przyjaciółki, ale wcześniej w innych miejscach. Nie ma to znaczenia dla śledztwa, dodawano.