- Wielka Brytania obecnie stoi przed wyborem Brexitu bez umowy, który można porównać do gry w rosyjską ruletkę, lub odłożeniem Brexitu w czasie - mówi George Osborne w rozmowie z BBC. Zdaniem byłego kanclerza obecny chaos ma scenie sprawi, że cała sprawa może się mocno opóźnić.
Oczywiście premier May uważa, że wyjście z sytuacji jest proste – wystarczy, że Izba Gmin zaakceptuje jej plan B, czyli lekko zmodyfikowaną wersję porozumienia Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Pierwsza wersja została odrzucona przez deputowanych podczas głosowania 15 stycznia.
Coraz więcej ekspertów obawia się, że plan B również zostanie storpedowany w parlamencie. A to będzie już groziło poważnym kryzysem politycznym na Wyspach. Minister Liam Fox w rozmowie z BBC dodał, że jeśli dojdzie do blokady w parlamencie to trzeba się liczyć z poważnymi i katastrofalnymi konsekwencjami.
Formalnie, według obecnych ustaleń prawnych, Wielka Brytania wyjdzie z UE 29 marca. Niezależnie od tego, czy Izba Gmin zaakceptuje plan B czy nie. A to dlatego, że tak chcieli wyborcy – a ściślej rzecz biorąc 52 proc. głosujących w 2016 roku podczas referendum.
Twardy Brexit = rosyjska ruletka
George Osborne, ówczesny kanclerz, który dziś jest wydawcą gazety, mocno wspierał kampanię na rzecz pozostania UK w Unii Europejskiej. – Wizja Brexitu bez umowy kojarzy mi się z sytuacją przystawienia do skroni rewolweru. Tyle, że w tym wypadku głową jest krajowa gospodarka. Na tym właśnie polega nieprzewidywalność rosyjskiej ruletki i Brexitu bez umowy. Nie warto grać w taką grę, bowiem ryzyko jest zbyt duże – mówi Osborne.
Były kanclerz został wyrzucony z rządu przez premier May. Jednak chwali swojego następcę, Philipa Hammonda za rozsądek, jakim się wykazał, uspokajając przedsiębiorców, że „wyjście z UE bez umowy nie jest opcją”.
- Chodzi jednak o to, aby takie samo zapewnienie usłyszeć od premier Theresy May. Inna sprawa czy premier będzie w stanie takiej obietnicy dotrzymać. W parlamencie jest silna grupa przeciwna brakowi umowy, ale może być ciężko o uzyskanie 100 proc. pewności – dodaje Osborne.
Opóźnienie Brexitu jest prawdopodobne również za sprawą działań opozycji. Partia Pracy zamierza wesprzeć poprawkę zgłoszoną przez Yvette Cooper. Jej koledzy walczą o głosy przedstawicieli innych partii. Chodzi o powołanie się na artykuł 50. traktatu unijnego i osiągnięcie zawieszenia procesu wyjścia UK z Unii Europejskiej, jeśli do końca lutego nie uda się podpisać umowy z Brukselą.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.