Wśród biznesmenów, którzy domagają się do Theresy May kolejnego referendum jest wielu szanowanych i znanych przedsiębiorców, przedstawicieli biznesu i wysoko postawionych ludzi, m.in. były szef sieci Marks and Spencer, znany architekt Lord Foster czy współzałożycielka serwisu lastminute.com Martha Lane Fox.
Ponad 170 liderów biznesu wezwało premier May, ale także szefa Partii Pracy do wsparcia idei drugiego referendum w sprawie Brexitu. To z kolei odpowiedź na środowy apel May, która zwróciła się do liderów politycznych ugrupowań o wspólną pracę nad nowym projektem porozumienia brexitowego. Jednak póki co Jeremy Corbyn nie przyjął oficjalnie zaproszenia do rozmów, co może oznaczać kolejny impas w sprawie Brexitu.
Właśnie dlatego brytyjski biznes domaga się świeżego głosowania w sprawie Brexitu. Wcześniej przedsiębiorcy apelowali do deputowanych Izby Gmin o przyjęcie propozycji porozumienia, ale jak wiemy, bezskutecznie.
- Mimo, że porozumienie wynegocjowane przez Theresę May nie jest pozbawione wad, wielu liderów biznesu chciało jego przyjęcia. Po to, aby proces toczył się dalej. Tymczasem znowu jesteśmy w impasie. Projekt upadł. Może to właśnie dobry czas, aby zastanowić się nad drugim referendum, wtedy wyborcy mieliby okazję potwierdzić swoją decyzję z 2016 roku. Być może większość wcale nie chce już Brexitu – mówią przedsiębiorcy.
Ten manewr ze strony przedsiębiorców sprawił, że opinia publiczna w UK gorączkowo czeka na ruch ze strony Jeremy’ego Corbyna. Czy dołączy do wspólnego stołu rozmów z May czy może jednak wesprze pomysł kolejnego referendum?
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.