Problem w tym, że tego rodzaju pomysł rodzi wiele wątpliwości wśród ekspertów. Ich zdaniem „podkupowanie” tysięcy pielęgniarek i lekarzy z biedniejszych, rozwijających się krajów, jest nie tylko nieetyczne, ale również i w dłuższej perspektywie nieopłacalne.
Plan ma być realizowany przez 10 lat. W tym czasie do szpitali w UK mają być ściągani lekarze i pielęgniarki z różnych krajów świata, raczej nie z UE, ale z krajów biedniejszych, rozwijających się. W ten sposób premier Theresa May chce zakończyć kryzys kadrowy w brytyjskich szpitalach i jednocześnie sprawić, aby pacjenci nie czekali tak długo na zaplanowane operacje czy zabiegi.
May chce poprawić dość słabe wyniki NHS, jeśli chodzi o wykrywalność nowotworów. Obecnie Wielka Brytania znajduje się w dolnych szeregach światowych rankingów. Ale aby to zrobić, potrzebni są wykwalifikowani lekarze i personel pomocniczy. Szacuje się, że obecnie NHS potrzebuje łącznie nawet 100 tysięcy ludzi!
- Zmienimy zasady rekrutacji pielęgniarek i lekarzy z zagranicy, którzy będą chcieli pracować dla NHS. System będzie na tyle prosty, aby w przeciągu pierwszych pięciu lat rocznie przybywało kilka tysięcy pracowników do naszych szpitali – mówi Theresa May.
Drenaż biedniejszych krajów
NHS już teraz zatrudnia kilka tysięcy lekarzy z zagranicy. Nowy plan ma sprawić, że skala zatrudnienia specjalistów z krajów całego świata zwiększy się – głownie z sprawą tego, że kandydaci będą poszukiwani w krajach rozwijających się. To właśnie nie podoba się części ekspertów, którzy zarzucają NHS „drenowanie” biedniejszych krajów.
- Zatrudnianie lekarzy i pielęgniarek zagranicą wcale nie musi być krótkoterminowym rozwiązaniem. Pamiętajmy jednak, że ta praktyka nigdy nie zastąpi kryzysu kadrowego w NHS. Rząd powinien robić wszystko, abyśmy byli w stanie sami wyszkolić i zachęcić do pracy rodzimych specjalistów. Potrzebujemy natychmiastowych inwestycji w szkolenie pielęgniarek. Poleganie na specjalistach z zagranicy jest nie tylko kosztowne, ale również nieetyczne, bowiem pozbawiamy biedniejsze kraje ich własnych specjalistów – mówi Dame Donna Kinnair z Royal College of Nursing.
NHS już teraz podaje liczbę 111 tys. wakatów, w tym 41 tys. dotyczy pielęgniarek. Widomo Brexitu dodatkowo sprawia, że problem braku personelu w szpitalach robi się coraz poważniejszy.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk