Bandyci zaatakowali nie tylko Mikołaja, ale i jego żonę. On był poszatkowany maczetą, ona doznała groźnych obrażeń głowy, twarzy, ręki, o szoku nie mówiąc. Na szczęście bez urazów fizycznych wyszły z tej makabry ich dzieci. Prawdopodobnie alarm jaki podniosły w środku nocy sprawił, że bandyci musieli pospiesznie uciekać z miejsca zbrodni.
- Wiem, że Elżbieta nie miała czucia w jednej ręce – mówiła w jednym z lokalnych programów telewizyjnych jej przyjaciółka Aga Deryng.- Doznała też wielu obrażeń głowy i twarzy – dodawała. To wszystko stało się w ich domu. Oni tu przecież żyli, pracowali, mieli swój biznes, tu wychowywali swoje dzieci. - Wszyscy się teraz boimy, to był bardzo brutalny, krwawy atak, zabili przecież Mikołaja- wspomina kobieta.
- To była cudowna rodzina, można było z nimi o wszystkim pogadać. Nie mam pojęcia, dlaczego ich spotkała taka tragedia. Mikołaj był mężczyzną o wspaniałym sercu, szlachetny – dodaje Aga, która założyła w sieci stronę GoFundMe.
Chodziło o zbieranie funduszy dla poszkodowanej rodziny. Aga napisała, że lubianych i kochanych ludzi spotkało wielkie nieszczęście, było zabójstwo, pozostało cierpienie pozostałych członków polskiej rodziny. Wszyscy jesteśmy w szoku i nawet niewielki datek może im pomóc w dochodzeniu do siebie.
Policja tymczasem nie ustaje w apelach do miejscowych , by dzielili się informacjami o tym, co stało się tamtej tragicznej nocy. - Prosimy wszystkich, którzy cokolwiek widzieli, cokolwiek w tej sprawie wiedzą, by się informacjami z nami podzielili – dodaje komisarz Colm O Sullivan.
W szczególności policja apeluje do kierowców, którzy mieli zamontowane w swoich samochodach kamery i przejeżdżali przez Maglin, Ballincollig, Ballinora i Waterfall między drugą w nocy a piątą nad ranem 10 czerwca 2018 roku.
Śledczy są pewni, że kamery monitoringu uchwyciły trzech napastników.
Czas płynie, a sprawa wciąż nie trafiła do sądu, podejrzanych nie ujęto i wszystko wskazuje, że po dokonaniu zabójstwa bandyci wyjechali z Irlandii. Miejscowa policja kontaktowała się ze swoimi kolegami z krajów Wschodniej Europy, ale nie wiadomo, jaki był konkretny skutek tych rozmów.
Pojawiły się głosy, że być może nigdy nie uda się rozwiązać tej sprawy, tyle jest na drodze do celu przeciwności. Jedna z teorii głosi, że popularny wśród miejscowej społeczności Polak był winny pieniądze kierowanemu przez Rosjan gangowi z jednego z krajów Europy Wschodniej.
Mężczyzna miał zginąć szybko, choć wcześniej pojawiały się informacje, że miał być torturowany na oczach żony i dzieci.
Mikołaj stracił dużo krwi. Policja zjawiła się na miejscu zbrodni szybko. Dlatego bandyci musieli błyskawicznie uciekać, tym samym nie mieli czasu by torturować swoją ofiarę.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.