UK: Ubóstwo, które dotyka dzieci

Eksperci z Action for Children w swoim raporcie alarmują, że tysiące dzieci w UK żyje w ubóstwie, w warunkach niemal opisywanych w powieściach Dickensa. Najmłodszym brakuje przede wszystkim odpowiednich ubrań i świeżej żywności – wynika z analiz Action for Children. Eksperci zrobili badania z udziałem ponad dwóch tysięcy rodzin, które zmagają się z problemami finansowymi.

W wielu wypadkach poziom ubóstwa w gospodarstwach domowych jest naprawdę szokujący. – To już nie chodzi o to, że te rodziny od wielu lat odmawiają sobie kupowania prezentów świątecznych, ale o to, że nie mają środków na podstawowe rzeczy takie jak ubrania czy jedzenie. W wielu domach przed świętami nie ma nawet choinek. Spora część rodzin musi się też dodatkowo zadłużać w związku ze świętami – mówią autorzy raportu.

Paul i Donna Maund mają czwórkę dzieci, wszystkie poniżej 10 roku życia. Ich budżet jest mocno napięty, a w grudniu problemy finansowe nasilają się. Rodzina od lat stara się obcinać wydatki związane ze świętami. Na pierwszym miejscu są zawsze rachunki, które pożerają sporą część dochodów. Ojciec rodziny pracuje na pełnym etacie w Norwich, rodzina dostaje też pomoc socjalną, środki te pomagają im w kupowaniu żywności i pieluch.

- Wkrótce będziemy musieli zacząć korzystać z pomocy banków żywności. Staramy się żyć oszczędnie, ale prawdę mówiąc, dochody męża nie są w stanie pokryć potrzeb naszej rodziny. Ceny w sklepach cały czas rosną. Jest nam ciężko. Wyszykuję jak najtańszą żywność, w grudniu staramy się nie wydawać na jedzenie więcej niż 45 funtów tygodniowo. Wszystko po to, aby zaoszczędzić na świąteczny obiad – mówi Donna Maund.

- Sytuacja jest trudna, bowiem w naszym kraju bieda dotyka najmłodsze dzieci, te poniżej 10 lat. Im szczególnie należy się ciepły kąt, tymczasem wiele z nich święta spędzi w nieogrzewanym domu przy skromnym stole. Tymczasem Wielka Brytania to piąty najbogatszy kraj świata. Żaden rodzin nie powinien stawać przed wyborem kupowania jedzenia lub wydania pieniędzy na ogrzewanie domu. Jednak to jest niestety smutna rzeczywistość dla wielu rodzin. Tymczasem rząd cały czas przekonuje nas, że biedy w kraju praktycznie już nie ma. Ministrowie powinni porozmawiać z tymi rodzinami. Wtedy zrozumieją, że w ich domach panują warunki opisywane dawno temu przez Dickensa – mówi Julie Bentley z Action for Children.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• 2060: Liczba ludności przekroczy 10 mld
• PL: Ponad 2 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie
• Brexit: Najbiedniejsze regiony UK stracą miliardy funtów
• Felieton: Ile mają najbogatsi?
• Felieton: Nadchodzą chude lata