Sondaż został przeprowadzony dzień po tragicznej śmierci szwedzkiej minister spraw zagranicznych Anny Lindh przez Instytut badania opinii społecznej Skop. Szwedzka minister była zwolenniczką przyjęcia wspólnej waluty i była czołową postacią w obozie na "tak".
Inny sondaż przeprowadzony w tym samym czasie przez Sifo nadal wskazuje na przewagę przeciwników wejścia do eurolandu. Przeciwko jest połowa społeczeństwa, za przyjęciem euro 38 procent.
Zdaniem komentatorów, wynik szwedzkiego referendum po zabójstwie Lindh jest trudny do przewidzenia. Niewykluczone, że wyborcy niezdecydowani lub nie zamierzający wziąć udziału w referendum zagłosują na "tak", wyrażając w ten sposób swoje oburzenie na przemoc i okazując sympatię dla b. minister.
Rynki finansowe skłaniają się ku takiemu scenariuszowi, co znalazło wyraz we wzroście kursu szwedzkiej korony w przededniu referendum. Do przeciwników wejścia Szwecji do eurostrefy najbardziej przemawia groźba okrojenia wspaniałomyślnego systemu świadczeń socjalnych i przekazanie Brukseli części suwerenności kraju.
Wiarygodność eurostrefy ucierpiała w oczach Szwedów także z powodu mało zdecydowanego podejścia Brukseli do kwestii deficytu budżetowego we Francji, RFN i innych krajach Dwunastki
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.