Minister bezpieczeństwa podczas wystąpienia z udziałem przedstawicieli służb i organów ścigania, podkreślił, że sercem skutecznego systemu bezpieczeństwa jest bliska współpraca. Dodał też, że wstępne porozumienie wynegocjowane przez Theresę May, które czeka na głosowanie w parlamencie, daje pewne podstawy do stworzenia systemu współpracy z UE w kwestiach bezpieczeństwa publicznego.
Nie wiadomo jednak, jak będą przebiegać dalsze negocjacje i jak zakończy się finałowy Brexit. Tak uważa m.in. Diane Abbott z Partii Pracy. Jej zdaniem obecna, wstępna deklaracja polityczna wynegocjowana przez May daje „nie daje państwu niezbędnych gwarancji”. Zdaniem opozycji obecne uzgodnienia nie chronią państwa przed chaosem, który może wystąpić w chwili, gdy Wielka Brytania stanie przed widmem twardego Brexitu.
Wola współpracy w sprawie bezpieczeństwa
Formalnie Wielka Brytania opuści UE 29 marca 2019 roku, ale według wynegocjowanego porozumienia May, Londyn i Bruksela będą rozmawiać i negocjować dalej, a rozmowy będą prowadzone przez cały okres przejściowy, czyli kolejnych 21 miesięcy. Obecnie jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, w porozumieniu znajdziemy tylko ogólną deklarację woli współpracy. Nie wiadomo jednak, jak obie strony będą się na ten temat zapatrywać w ciągu kolejnych miesięcy.
Tym bardziej, że nie wiadomo też, jaki będzie przebieg głosowania w parlamencie, które zaplanowano na 11 grudnia. Być może posłowie odrzucą porozumienie przygotowane przez premier May. Wtedy też do 29 marca raczej nie uda się stworzyć nowego dokumentu, który by wspominał słowem o współpracy z UE w kwestiach bezpieczeństwa.
- Mam nadzieję, że w tym przypadku żadna nie stron nie popełni błędu, który sprawi, że nasza współpraca będzie skazana na niepowodzenie. Sytuacja, w której nie będzie wiążącego porozumienia to nie tylko porażka polityczna, ale przede wszystkim brak podstaw wspólnej polityki bezpieczeństwa – dodaje minister Wallace.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.