Aż 60 proc. ankietowanych Brytyjczyków przyznaje, że wierzy w przynajmniej jedną teorię spiskową dotyczącą ich kraju. Badanie przeprowadzono na szerszą skalę, jako część unijnego projektu, który zakłada podobne działania w krajach UE. Badaniem będą są też objęci mieszkańcy USA.
Co ciekawe, w UK odpowiedzi wobec teorii spiskowych powiązano również z nastawieniem wobec Brexitu. Autorzy podkreślają, że osoby popierające Brexit dużo częściej podatne są na teorie spiskowe. W tym gronie nawet 71 proc. ankietowanych przyznaje się, że wierzy w jakieś spiski społeczne. W grupie osób, które chciały pozostania Wielkiej Brytanii w UE procent ten spada do 49.
Prawie połowa ankietowanych popierających Brexit uważa na przykład, że rząd ma jakieś tajne dane związane z imigrantami i celowo zaniża ich liczebność. Co więcej, tacy ludzie lubią wierzyć również w to, że imigracja muzułmanów do UK to coś więcej, a to wszystko zmierza do tego, aby ta grupa wyznaniowa stała się większością na Wyspach. Odsetek wierzących w taki spisek jest dość spory, bo wynosi 31 proc.
Podobne zależności zaobserwowano również w przypadku osób, które ankietowane były w USA. Zwolennicy Donalda Trumpa również skłonni byli do bardziej radykalnych postaw wobec spisków i chętniej wierzyli w różne niebezpieczne dla państwa teorie. Na przykład, fani Trumpa lubią wierzyć w to, że globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka to totalna bzdura.
Projekt badawczy prowadzono przez ponad sześć lat w Europie i USA. Na Wyspach badaniami zajmowali się m.in. eksperci University of Cambridge oraz YouGov. To pierwsze tak szerokie opracowanie dotyczące postawy wobec teorii spiskowych.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk