Nos Bustera
Bezmyślność, głupota, okrucieństwo. Zachowania ludzi przybierają różne formy. Od pewnego czasu modne stały się polowania na dzikie zwierzęta przy udziale psów.
– Prowadzimy działania w sprawie gangów, które uaktywniły się w różnych częściach kraju. Na ich celowniku jest wszystko, na co się natkną: borsuki, lisy, sarny, zające – wylicza główny inspektor RSPCA do spraw operacji specjalnych Will Mitchell.
Ofiarą takich łowów padają również same psy. Ostatnio w hrabstwie Surrey znaleziono terriera całego pokrytego ranami i pozostawionego w lesie na niechybną śmierć. Używano go jako przynętę na borsuki. Te ostatnie wywabiane z nory wpadają w szczęki psów, jednak same broniąc się potrafią poważnie zranić, a nawet zabić napastników.
– Terrier nie miał mikroczipa, dlatego nie znamy jego właściciela, ale będziemy się starać go odnaleźć, publikując zdjęcia pokiereszowanego zwierzęcia w mediach. Niestety, wielu ludzi nie jest świadomych istnienia tego ciemnego, przerażającego półświatka – przyznaje inspektor Mitchell.
Polowania na borsuki zazwyczaj odbywają się wcześnie rano, co utrudnia skuteczną walkę z tym procederem. Podobnie jak fakt, że organizatorzy okrutnych łowów na własną rękę leczą swoje poranione psy, unikając weterynarzy. A w ciężkich przypadkach zostawiają je, żeby się wykrwawiły. Taki los miał spotkać również terriera Bustera, znalezionego w Abercynon w Walii. Zwierzę miało całe ciało pokryte ranami po ugryzieniach i pazurach, a oprócz świeżych były też stare blizny, świadczące o wielu potyczkach w przeszłości. Nieszczęśnikowi brakowało kawałka nosa, a weterynarze, pod których opiekę trafił, dodatkowo musieli mu amputować
ucho.
To kolejna ofiara zwyrodnialców, w ostatnich trzech latach odnotowano 3,5 tysiąca przypadków używania zwierząt do walk bądź prześladowania przy ich udziale innych stworzeń.
Nie jest łatwo nakryć inicjatorów takich działań na gorącym uczynku, czasami jednak sami się dekonspirują. Peter Walker (21) zamieścił na instagramie filmik, na którym sfora psów atakuje borsuka, a on sam z dumą unosi w górę pokrwawioną ofiarę. Słychać śmiechy jego i innych uczestników polowania, podczas gdy zwierzę dogorywa w agonii. Walker był ostatnim członkiem pięcioosobowego gangu łowców borsuków, który trafił za kratki. Został skazany na 26 miesięcy więzienia.