14/11/2018 16:00:00
Pozyskane w ten sposób dane wykorzystywane są głównie w celach marketingowych, co może skutkować tym, że np. użytkownik komputera Mac za ten sam produkt zapłaci nawet 30 proc. więcej od użytkownika PC. Jedynym rozwiązaniem, by możliwie jak najbardziej ochronić dane, jest korzystanie z zaszyfrowanej sieci czy specjalnych rozszerzeń i aplikacji.
Karolina Rut, Sparkbit
– To, że internet nas śledzi, nie ulega wątpliwości, a tak naprawdę nie
sam internet, tylko skrypty śledzące i pliki śledzące, które są
umieszczane na naszym urządzeniu czy w witrynach internetowych. Bardzo
wyrafinowaną formą śledzenia nas w internecie jest tzw. browser
fingerprinting, czyli unikalny odcisk palca przeglądarki, którego nie da
się usunąć, więc nawet jeżeli wejdziemy na jakąś stronę, usuniemy pliki
cookies, to ta strona w dalszym ciągu jest w stanie śledzić nasze
poczynania w sieci – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria
Innowacje Karolina Rut z firmy Sparkbit.
Browser fingerprinting, czyli odcisk palca przeglądarki, zbiera
informacje nawet przy wyłączonych plikach cookies. Do odwiedzanej
witryny przesyłane są informacje o przeglądarce i na podstawie różnych
danych stworzyć portret użytkownika. W ten sposób obecność w sieci nigdy
nie jest anonimowa, choć jeszcze stosunkowo niedawno panowało
przekonanie, że w sieci każdy z nas jest całkowicie bezpieczny, a ekran
komputera skutecznie chroni naszą tożsamość.
Media społecznościowe
Kopalnią informacji o użytkownikach są media społecznościowe (wystarczy
wspomnieć choćby nielegalne użycie danych 50 mln użytkowników
Facebooka), czy historia przeglądarki. Wiele witryn podczas wizyty
użytkownika na stronie ustala IP komputera, a tym samym – jego
lokalizację. Dane najczęściej są sprzedawane i trafiają na czarny rynek.
– Nasze ślady w sieci są przedmiotem handlu, wszystkie dane, które
zostawiamy – historia przeglądania stron, nasz adres IP, czyli to skąd
używamy przeglądarek internetowych - stają się przedmiotem na
internetowych aukcjach. Wszystkie te informacje są bardzo cenne, bo dla
firmy, która ma świadomość, jakie są nasze dochody, jakie są nasze
preferencje, jakie są nasze marzenia, jesteśmy bardzo łatwym łupem pod
kątem oferowanych usług – podkreśla Karolina Rut.
Pojedyncze dane nie mają większego znaczenia. Dopiero w połączeniu z
innymi tworzą pełny obraz użytkownika sieci, którego preferencje można
poznać i dopasować do nich określone reklamy. Dostawcy treści
internetowych przekazują dane o płci, wieku, sytuacji finansowej czy
historii zakupowej do platform popytu, które zaprogramowane są na
wyszukanie użytkowników z określonego segmentu, ustalanego przez agencje
mediowe.
– Firmy marketingowe od swoich klientów dostają szczegółowe preferencje
dotyczące tego, jakiego klienta poszukują. Załóżmy, że wcześniej
wyszukiwaliśmy wycieczki – prawdopodobnie wchodząc na kolejną stronę
internetową, wyświetli nam się reklama kolejnej wycieczki, bo jesteśmy
preferowanym klientem dla potencjalnej agencji marketingowej, której to z
kolei klientem może być firma oferująca różnego rodzaju wyjazdy
wakacyjne – mówi ekspertka Sparkbit.
Wyższe ceny
Teoretycznie wyszukiwanie danych o użytkownikach sieci jest sytuacją, w
której każdy wygrywa. Internauta widzi w sieci reklamy produktów czy
usług którymi jest zainteresowany, a same firmy mogą oferować mu takie
produkty, które mogą mu być przydatne. To jednak tylko teoria. Osoby
wyszukujące bilety lotnicze wiedzą to najlepiej – po kilku sprawdzeniach
połączeń do danego miejsca, na stronie pojawiają się znacznie wyższe
ceny biletów.
– Na podstawie wszystkich danych, które zostawiamy, firmy są w stanie
stwierdzić, jakie są nasze dochody. Niektóre firmy prowadząc analizy,
dowiedziały się, że użytkownicy komputerów Mac z reguły zostawiają o 30
proc. więcej swoich środków w różnego rodzaju sklepach, przez to też
mogą oferować dużo wyższe ceny za swoje produkty. Nie jest niczym
dziwnym teraz, że za ten sam produkt osoba, która korzysta ze zwykłego
komputera PC, będzie miała niższą cenę, niż osoba, która korzysta z
komputera Mac – twierdzi Karolina Rut.
Ochrona prywatności w Internecie stała się zatem pilną potrzebą wielu
użytkowników. Istnieją skuteczne rozwiązania, by chronić się przed
wyciekiem danych – nie tylko korzystając np. z sieci TOR, lecz także
poprzez szyfrowanie VPN. Można też korzystać ze specjalnych rozszerzeń i
aplikacji. Żadna jednak nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa i
prywatności.
– Nie byliśmy i nie jesteśmy anonimowi w sieci, ale należy pamiętać, że
zawsze trzeba chronić swoje dane w internecie. Teraz każda strona
internetowa ma obowiązek poinformowania nas o tym, czy korzysta z plików
cookies. Należy te pliki cookies z reguły kasować, ale istnieją
bardziej wyrafinowane formy śledzenia nas w sieci, tzw. fingerprinting i
nie jesteśmy w stanie ustrzec się tego, że firmy będą starały się
pozyskiwać nasze informacje, nawet jeżeli my będziemy starali się je
ochronić – przypomina Karolina Rut.
Źródło: Newseria.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Skup metali kolorowych 0773882127...
Skup metali kolorowych i stali.Działamy na terenie całego Lo...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...