MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/09/2018 08:42:00

Morderca Polki kpi z rodzin ofiar

- Mam gdzieś rodziny ofiar - oświadczył niedawno brytyjski seryjny morderca, po raz kolejny grzebiąc nadzieje rodzin zamordowanych dziewczyn na wyjaśnienie dramatów.

Okazało się, że powinien być pod obserwacją policji, bo ta miała obowiązek przyglądać się zboczeńcom. Zaniedbano jednak ten obowiązek i Tobin na fałszywych papierach rozpoczął nowe życie.

Okoliczni mieszkańcy mówili, że widzieli Angelikę jak pomagała Tobinowi w pracach na terenie ośrodka dla bezdomnych. Dodawali, że to Pata, a naprawdę Tobina ostatniego widziano z żywą Angeliką.

Mieli go w garści

Nie wiadomo, jak zwabił studentkę w ustronne miejsce, gdzie ją zgwałcił, jak zadał ciosy nożem i ukrył ciało pod kościelną posadzką. Tobin był spryciarzem, potrafił się kamuflować, udawał uprzejmego, starszego pana. Potrafił też zwodzić gliniarzy, bo ci przesłuchiwali go dzień po zniknięciu Polki, jednak wypuścili go, sądząc że nie ma nic na sumieniu.

Dopiero po kilku dniach uznano, że to on mógł dokonać mordu i zaczęto poszukiwania w całej Wielkiej Brytanii. Policja znalazła się pod ostrym ostrzałem, zarzucono jej niefrasobliwość, zaniedbania i to się okrutnie zemściło.

Tobin nie meldował się na posterunku policji, choć jako skazany za przestępstwo seksualne miał taki obowiązek. Policjanci o nim też zapomnieli. Nie zadziałało prawo z 1997 roku o monitorowaniu takich przestępców. A Tobin dostał 14 lat za gwałt na 14-latce. Wyszedł na warunkowe w 2004 roku i nie meldował się stróżom prawa. Oburzenia tymi zaniedbaniami nie kryła rodzina Polki i zwykli Anglicy.

Tobin nigdy nie przyznawał się do zabójstwa choć dowody nie przeciwko niemu były mocne.

Piszą wciąż do mordercy

Mimo haniebnych słów, jakie wypowiedział Tobin, ojcowie zamordowanych nastolatek, Ian McNicol z Essex i Michael Hamilton z Redding nie rezygnują i piszą do mordercy, by wreszcie powiedział prawdę o ostatnich chwilach ich córek.

Spieszą się, bo wiedzą, że Tobin nie tylko choruje na serce, jest też po groźnym wylewie i w każdej chwili może zejść z tego świata. Nadzieję na przełamanie się tego łotra mają też bliscy innych zaginionych dziewczyn, które mogły paść ofiara Tobina. Ponieważ jednak ich ciał nie odnaleziono, tylko od odbywającego dożywocie zabójcy zależy, czy zabierze ponurą tajemnicę do grobu, czy też podzieli się z nią ze śledczymi.

Michael Hamilton jest przekonany, że Tobin w końcu powie prawdę o swoich czynach. Pisał już wiele razy do Belmarsh, londyńskiego zakładu karnego o zaostrzonym rygorze, w którym morderca odbywa karę dożywocia. Jak na razie jednak nie dostał on żadnej odpowiedzi od zabójcy.

Hamilton ubolewa, że nie dostał zgody na widzenie się z Tobinem. Jest przekonany, że po spotkaniu w cztery oczy z tym łotrem dowiedziałby się, jak zginęła jego ukochana córka.

Ciało w ogrodzie zabójcy

Ciała obu dziewczyn Vicky i Dinah odnaleziono dopiero w listopadzie 2007 roku, kilkanaście lat po ich tajemniczym zaginięciu. Leżały one w ogrodzie domu, w którym swego czasu mieszkał Tobin w miejscowości Margate w Kent.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska