Zaszczuli Polkę, zabili jej marzenia

I choć upłynęły już dwa lata, to śledczy wciąż nie mogą ustalić, co pchnęło Dagmarę Przybysz, piękną nastolatkę, do samobójstwa w szkole w Pool, położonym między Camborne i Redruth.

Mama Dagmary, Ewelina Przybysz, mówił, że jej córka miała w szkole problem z pewną dziewczyną, która wyzywała polską nastolatkę. - Nie wiem, co ta dziewczyna mówiła, ale ostatni incydent miał miejsce kilka dni przed tym, jak moja córka odeszła - mówiła kobieta.

Zastraszali ją!

Ewelina Przybysz dodaje, że jej córka była celem rasistowskich ataków już wcześniej, ale jej problem był szerszy. Nie chodziło o rasizm, ale o zastraszanie, prześladowanie Dagmary. Wyrazem były np. odzywki: „ głupia Polka”, „ nie należysz do tego świata”.

Przyjaciel Dagmary, Lewis Simpson, mówił z kolei śledczym, że zaczepki pod jej adresem były na porządku dziennym. Te informacje musiały docierać do nauczycieli, nikomu jednak nie zapaliło się ostrzegawcze światełko aż doszło do tragicznego 17 maja 2016 r., gdy Dagmara wyszła z lekcji, zniknęła na półtorej godziny, nikt jej nie szukał, potem w toalecie znaleziono jej ciało. Powiesiła się.

Susan Kent, odpowiedzialna za duszpasterskie wsparcie w szkole, mówiła, że nie dostrzegała w zachowaniu Dagmary nic podejrzanego, żadnych zagrożeń dla jej życia. - Wedle mojej wiedzy nie żaliła się, nie wspominała o tym, by miała problemy z rasistowskimi zachowaniami otoczenia - mówiła Kent.

Innego zdania jest Ewelina Przybysz, której córka mówiła o szkolnych problemach. Śledczy badali też incydent, do którego doszło na lekcji wuefu dzień przed samobójczą śmiercią dziewczyny. Dagmara była wściekła i uderzyła pięścią w ścianę tak mocno, że trzeba było ją zabrać do lekarza, Zrobił to jej wujek, Tomasz Dobek. - Mówiła mi, że uderzyła w ścianę po tym, jak koleżanki śmiały się z niej, że nie potrafi grać.

Przyjaciel nastolatki, Lewis Simpson opowiadał śledczym, jak osiem dni przed śmiercią Dagmary wznowili swoją znajomość. Rozmawiali o wspólnych planach, o chęci bycia razem, potem przyszło to najgorsze. Chłopak był załamany.

A jeśli się zabiję!

- Kiedy widziałem ją w poniedziałek 16 maja, była wstrząśnięta tym, co się stało na wuefie. Powiedziała: Co byś zrobił gdybym się zabiła? - Nie brałem tego serio, sądziłem, że to reakcja na zaczepki jej koleżanek - opowiadał chłopiec.