"Arafat jest przeszkodą na drodze do pokoju i Izrael powinien tę przeszkodę usunąć" - głosi oficjalne oświadczenie. Gabinet zdecydował się poprosić armię o opracowanie kilku wariantów takiej operacji.
Jaser Arafat od kilku miesięcy nie opuszcza swojej siedziby w Ramallah. Już wcześniej Tel Awiw groził mu, że jeśli wyjedzie, to nie wpuści go z powrotem do miasta.
Ewentualna akcja nie jest spodziewana szybko. Jednak izraelskie wojska zajęły kilka budynków położonych blisko siedziby Arafata w Ramallah.
To odpowiedź Izraela na ostatnie zamachy, w których zginęło 15 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Władze oskarżają Jasera Arafata o wspieranie radykalnych ugrupowań palestyńskich.
Jestem Abu Ammar Przed siedzibą Jasera Arafata zgromadził się kilkutysięczny tłum. do którego wyszedł w końcu sam lider Autonomii Palestyńskiej. "Jesteście dzielni, moi ukochani. Abu Ammar zostanie z Wami" – powiedział Jaser Arafat i przesłał tłumowi całusy. Abu Ammar to pseudonim Arafata z czasów, gdy przewodził Organizacji Wyzwolenia Palestyny. "Obronimy Cię naszą krwią, Abu Ammarze" – odpowiedział tłum.
Rzecznik Jasera Arafata wezwał społeczność międzynarodową do wywarcia presji na władze Izraela.
Korespondenci podkreślają, że ewentualne wydalenie Jasera Arafata niesie ze sobą wielkie ryzyko zaognienia sytuacji w regionie. Uważają też, że jest to nacisk na nowego premiera Autonomii Ahmeda Korei, by zbyt mocno nie wiązał się z Arafatem
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.