Badanie zostało przeprowadzone na szeroką skalę. Dane były zbierane i analizowane przez ponad 2 lata. W ankietach wzięło udział łącznie prawie 3,7 tys. dorosłych Brytyjczyków. Oprócz tego organizatorzy przeprowadzili jeszcze 60 obywatelskich paneli dyskusyjnych.
Okazuje się, że Brytyjczycy niemal powszechnie czują frustrację wobec polityki imigracyjnej rządu. Ich zdaniem ministrowie nie radzą sobie kompletnie z imigracją i nie są w stanie opanować i kontrolować tego zjawiska.
Imigracja – zagrożenie kulturowe
Z drugiej strony widać przewagę pozytywnych stanowisk wobec imigrantów. Odbiór społeczny imigracji jest lepszy, jednak nadal prawie 40 proc. Brytyjczyków uważa imigrację za zagrożenie kulturowe. Prawie tyle samo oskarża rząd o niemówienie prawdy na temat imigracji i ukrywanie niewygodnych faktów. A połowa ankietowanych domaga się ograniczenia liczby najsłabiej wykwalifikowanych imigrantów z krajów EU.
- Wyniki badań dla nas szokujące, ale głownie z uwagi na skalę nieufności rodaków wobec rządu i polityki imigracyjnej. Widać wyraźnie, że ludzie chcą, aby ich głosy i opinie były wzięte pod uwagę. Oczekują również spełniania obietnic przez rządzących. Brytyjczycy chcą przede wszystkim tego, aby rząd uzyskał kontrolę nad imigracją, aby to się dało odczuć. Oczywiście, większość ankietowanych docenia zalety imigracji. Widać w ich opiniach pewien sposób balansowania w poglądach. Z jednej strony chcą kontroli granic, ale wiedzą też ile gospodarka zawdzięcza imigrantom – mówi Jill Rutter z British Future.
We wspomnianych dyskusjach panelowych przewijały się sprawy, które często pojawiają się w dyskusjach społecznych – to między innymi negatywne nastawienie wobec Islamu. Uczestnicy rozmów wskazywali często na znane medialnie wydarzenia, gdzie sprawcami byli imigranci czy uchodźcy.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.