Realna siła nabywcza wynagrodzeń w UK jest obecnie o 3 proc. niższa niż 10 lat temu – wynika z najnowszego raportu Institute for Fiscal Studies. Oznacza to w praktyce, że roczny realny dochód pracownika w UK jest średnio niższy o 800 funtów.
Najpierw mieliśmy wielki, światowy kryzys, potem gospodarka rozkręciła się. Jednak na Wyspach od lat mówi się o rosnących kosztach utrzymania, redukcji wysokości świadczeń socjalnych i dość niemrawych podwyżkach. Na papierze więc wynagrodzenia w UK wyglądają całkiem dobrze, ale wiele rodzin zmaga się z tym, że ich wspólny dochód w coraz większym stopniu przeznaczany jest na czynsz, opłaty, koszty transportu czy opieki nad dziećmi.
Z wyliczeń ekspertów wynika, że zmiany te najmocniej odczuwają pracownicy w wieku od 30 do 39, którzy muszą się czasem liczyć ze spadkiem realnej wartości płac na poziomie 2100 funtów rocznie w porównaniu do tej samej grupy sprzed kryzysu w 2008 roku. To spory spadek, bo aż o 7,2 proc.
Młodzi też realnie zarabiają mniej – średnio o 5 proc. Pokolenie dwudziestolatków w czasach przed kryzysem mogło się cieszyć z większych pensji realnych. Jedyną grupą w miarę „oszczędzoną” przez dokonane w gospodarce zmiany są seniorzy, czyli ludzie powyżej 60 lat – w ich przypadku dochody są realnie mniejsze tylko o 0,7 proc.
Dla przypomnienia – w 2008 roku średni roczny dochód w UK wynosił 24,1 tys. funtów. W 2017 roku było to 23,3 tys. funtów. Mamy więc do czynienia nie tylko ze spadkiem płacy realnej, ale również nominalnej. – Najbardziej spadek płac odczuwają dwudziestolatkowie i trzydziestolatkowie. To wynik światowej recesji oraz późniejszych zmian dokonanych na rynku pracy i w systemie socjalnym. W czasach po kryzysie, pracodawcy szybko nauczyli się cięcia stawek dla osób rozpoczynających pracę w danej chwili. Startowe wynagrodzenie stało się więc mniejsze, co sprawiło, że niemal całe pokolenie zaczęło zarabiać mniej. Owszem, potem ci ludzie zaczęli dostawać podwyżki, ale w porównaniu do ich rówieśników sprzed 10 lat, ciężko im nadrobić straty – mówi Paul Johnson z IFS.
Zdaniem ekspertów taka sytuacja to także wynik działań kolejnych rządów, które wybierały model ochrony emerytów i osób starszych, niż pracy nad poprawą sytuacji zarobkowych młodych i ludzi w średnim wieku.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.