Po obiecującym remisie we Włoszech tym razem nasza reprezentacja została sprowadzona na ziemię przez drużynę Irlandii. Towarzyskie spotkanie 11 września 2018 na Stadionie Wrocław zakończyło się remisem wywalczonym w ostatnich minutach.
Za nami drugi mecz reprezentacji w selekcjonerskiej kadencji Jerzego Brzęczka. Tym razem nowy trener sprawdził wariant gry bez Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego. Spotkanie toczyło się w iście towarzyskim tempie, z którego trudno wyciągać jednoznaczne wnioski przed czekającymi nas w październiku meczami z Włochami i Portugalią na Stadionie Śląskim w Chorzowie, w ramach Ligi Narodów.
W pierwszej połowie stroną przeważającą byli Polacy. Na prawym skrzydle aktywny był Arkadiusz Reca, groźnie strzelali Marcin Kamiński i Arkadiusz Milik. Goście nie stworzyli klarownej sytuacji do zdobycia bramki, a największe zagrożenie powstało po nieoczekiwanej stranie piłki w defensywie przez Rafała Kurzawę.
Na początku drugiej części meczu Callum O'Dowda w klasyczny sposób dośrodkował z prawej strony, a bramkę strzałem głową zdobył Aiden O'Brien. Przez długi czas wysiłki naszych graczy zmierzające do wyrówania nie dawały efektu. Na kilka minut przed końcem Arkadiusz Milik wymienił szybkie podanie z Mateuszem Klichem, a ten ostatni strzelił wyrównującą bramkę.