Osoby, które będą chciały kupić zwierzaka młodszego niż pół roku, będą mogły to zrobić bezpośrednio w hodowli lub w schroniskach.
Przypomnijmy, że już 1 października wchodzi zakaz, który zabrania sprzedaży małych psów i kotów (do ośmiu tygodni) w sklepach zoologicznych. Miłośnicy zwierząt pozytywnie przyjęli ten pomysł, ale mają również obawy o to, że system okaże się nieszczelny.
Październikowy zakaz to efekt zwycięskiej kampanii, która rozpoczęła się w 2014 roku za sprawą Lucy – suczki rasy Cavalier King Charles spaniel, która rok wcześniej, w wieku 5 lat została uratowana z walijskiej hodowli. Miała zdeformowany kręgosłup w wyniku trzymania w ciasnej klatce, cierpiała też na epilepsję. Zmarła w 2016 roku.
Petycja pod hasłem Lucy's Law została podpisana przez ponad 150 tysięcy osób, a w końcu stała się tematem obrad w parlamencie. W UK nadal działa nieformalny rynek sprzedaży psów i kotów. Zdaniem ekspertów z organizacji Blue Cross to od 40 do 80 tys. zwierząt rocznie. Zgodnie z danymi ministerstwa, tylko niecałe 100 sprzedawców, w tym dość niewiele sklepów zoologicznych, posiada wymagane licencje.
- Ludzie, którym obce jest dobro zwierząt, nie będą mogli czerpać korzyści finansowych z hodowli i handlu – zapowiada minister Michael Gove.
Autor petycji Lucy's Law, weterynarz Marc Abraham, zapowiada, że nowe prawo uczyni hodowle psów i kotów kompletnie transparentnymi. Dzięki temu będzie można łatwiej zadbać o źle traktowane zwierzęta.
– Sytuacja będzie jasna. Sklep zoologiczny nie będzie mógł zrzucić winy na hodowcę, ani też odwrotnie. Lucy była psem z przepiękną duszą, a stan w jakim była, gdy ją uratowaliśmy rozdzierał nasze serca. Jej właścicielka, Lisa Garner, dzielnie ją rehabilitowała, a następnie rozpromowała jej przypadek dzięki zaangażowaniu celebrytów i ludzi o wielkim sercu. Media w końcu zaczęły się przyglądać jak działają w UK hodowle psów i system ich sprzedaży – mówi Marc Abraham.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.