MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

17/08/2018 15:14:00

Zabił Polkę, sąd wypuścił go na wolność

Za zabójstwo polskiej przyjaciółki francuski sąd skazał go najpierw na 20 lat więzienia, potem karę zmniejszono mu o sześć lat. Ale i tej Brytyjczyk nie odsiedział. Po zaledwie 22 miesiącach wyszedł na wolność i żyje sobie spokojnie z kolejną przyjaciółką we francuskiej Alzacji.

Nagie ciało w łazience

To, co dokładnie zaszło w ich apartamencie, starali się potem odtworzyć śledczy. Zdani byli na relacje służby hotelowej oraz zeznania Griffina, który po tym, jak znaleziono nagie ciało Kingi w łazience, uciekł samochodem z Paryża.

Apartament pary wyglądał tego poranka jak wielkie pobojowisko, pogruchotane meble, telewizor w kawałkach, krew, jak opisywali biegli, była niemal wszędzie. Były też puste butelki po alkoholu, ale przesłuchiwany personel hotelowy oraz goście z sąsiednich pokojów nie mówili o jakichkolwiek krzykach czy odgłosach walki z apartamentu Polki i Anglika.

Naga Polkę znalazła w łazience pokojówka zaniepokojona tym, że nikt nie otwierał drzwi. Kobieta doznała szoku widząc pokiereszowane czymś ostrym ciało ofiary. Specjaliści ustalili potem, że Polka wykrwawiła się na śmierć. W kilkunastu miejscach miała popękaną czaszkę.

Pokojówka natychmiast powiadomiła o makabrycznym odkryciu przełożonych i policję, i zaczęło się dochodzenie. Głównym podejrzanym okazał się od razu Griffin, jego jednak nie było. Z zapisu kamer wynikało, że opuścił hotel ruszając swoim porsche w nieznane.

Jego poszukiwania ograniczyły się najpierw do terenu Francji. Pod uwagę brano możliwość też wypożyczenia przez niego szybkiego jachtu, którym mógłby uciec nawet do odległego kraju. Postanowiono też sprawdzić, czy przypadkiem nie zbiegł on w rodzinne strony do Wielkiej Brytanii. Jak się szybko okazało, był to strzał w dziesiątkę.
 
Śledczy bowiem szybko dostali informację, że właśnie na Wyspach dokonano zakupu przy pomocy jego karty kredytowej. Zaczęto więc bacznie obserwować miejsca, które bliskie były podejrzanemu o zabójstwo Polski.

Ujęty w... namiocie

Po kilku dniach szczęście dopisało grupie pościgowej. Griffina znaleziono bowiem w... namiocie w okolicy lasu koło Macclesfield. Poszukiwany nie stawiał żadnego oporu, był śmiertelnie przerażony policyjnym nalotem i gliniarzom tłumaczył, że gdyby go nie aresztowali, na pewno popełniłby samobójstwo.

Aresztowany czekał potem w areszcie pokornie na wydanie władzom Francji, gdyż to na terenie tego kraju doszło do przestępstwa. Prawnicy zabójcy robili wszystko, by powstrzymać ekstradycję. Nie udało się i ostatecznie po dwóch latach prawniczej batalii w maju 2011 roku Griffin w kajdankach odstawiony został Francuzom.

Osadzono go we Fresnes, jednym z najbardziej ponurych i zarazem najsilniej strzeżonych zakładów karnych we francuskiej stolicy. Jak samo potem opowiadał spodziewał się najgorszego za kratami, bo jako człowiek z innego świata nie mógł przywyknąć do życia w którym decydowały pięści, a przypadki ranienia więźniów podczas bójek były na porządku dziennym. Poza tym szalała tam plaga samobójstw, bo osadzeni nie wytrzymywali psychicznie warunków panujących w więzieniu.

Griffin powinien do samego rozpoczęcia procesu siedzieć w więzieniu, ale wynajęci przez niego prawnicy sprawili, że szybko wyszedł na wolność. Dziennikarzy, którzy wypatrzyli go na wolności zapewniał, że nie będzie mataczył i na każde wezwanie sądu stawi się na rozprawie. Dodawał też, że uczyni wszystko, by uczcić śmierć Kingi.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

galadriel

821 komentarz

17 sierpień '18

galadriel napisała:

Porche, Monaco i ktos sie dziwi, ze dlugo nie posiedzial?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska