MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/08/2018 09:34:00

Dlaczego Brytyjczycy nie pracują przy zbiorach?

Dlaczego Brytyjczycy nie pracują przy zbiorach?Od dawna wiadomo, że Brytyjczykom nie chce się pracować na farmach i plantacjach. Wśród pracowników obecnych dziś na polach, tylko 1 proc. to rodowici mieszkańcy Wysp. Kto więc będzie zbierał owoce i warzywa po Brexicie?
Rolnicy i eksperci nie mają wątpliwości – zbieranie owoców i praca na farmach w UK to domena imigrantów, zwłaszcza tych z Europy Środkowej i Wschodniej. Już teraz o nich trudno, a co się stanie po Brexicie, kiedy przestanie obowiązywać zasada swobodnego poruszania się obywateli UE?

Igła w stogu siana

Dziennikarze „The Independent” postanowili przyjrzeć się temu problemowi od innej strony. Ich celem było porozmawianie z Brytyjczykami, którzy pracują na plantacjach owoców razem z imigrantami. Musieli wykonać sporo telefonów do największych farm, lobbystów rolniczych czy pośredników pracy, ale w końcu się udało znaleźć – prawdziwego Brytyjczyka, który pracuje przy zbiorze czarnej porzeczki.

Tak. Istnieje taki pracownik. To 20-letni Max Hughes, student, który całe lato spędza na pracy przy zbiorach na rodzinnej farmie Snell w Herefordshire. Pracuje ramię w ramię z kolegą z Czech oraz parą opalonych na mahoniowo imigrantów z Rumunii, którzy prawie nie mówią po angielsku.

- To w sumie nie ma znaczenia, hałas od maszyny do strząsania owoców jest tak duży, że prawie się nie słyszymy – mówi 20-letni Brytyjczyk.

Wielka Brytania jest praktycznie w 100 proc. zależna od imigrantów zbierających owoce i warzywa. Z danych National Farmers Union wynika, że spośród 60 tys. sezonowych pracowników na polach w ubiegłym roku, niecały 1 proc. stanowili Brytyjczycy. Zdecydowana większość do wschodnia Europa – Bułgarzy i Rumuni.

Nadają się, ale nie chcą

Dopóki Wielka Brytania była pewnym członkiem UE, wszystko szło bezproblemowo, a pracownicy z UE płynęli szerokim strumieniem na brytyjskie pola. Teraz, właściciele farm i plantacji zaczynają panikować: kto zbierze nasze owoce po Brexicie? Już teraz wiele upraw truskawek zgniło na polach, bo nie miał ich kto zebrać.

W tym roku, rolnicy oceniają braki kadrowe na wyższe o 30 proc. Część z nich nadal zastanawia się, dlaczego Brytyjczycy nie chcą u nich pracować. – To praca sezonowa. Można sobie dorobić, ale wiemy, że większość naszych dzieciaków nigdy tu nie przyjdzie pracować – mówią.

Wśród nielicznych Brytyjczyków, którzy pracowali przy zbiorach był również 24-letni Lewis Hiscox.

– Młodzi ludzie szukają zarobku gdzie indziej, bardziej w Londynie, a przy okazji chcą się pobawić. Poza tym w ich głowach praca na farmie kojarzy się z imigrantami z Europy Wschodniej, czyli tymi biedniejszymi. To dla nich niedopuszczalne – mówi Hiscox.

Wielu ekspertów lubi powtarzać, że Brytyjczycy nie zbierają owoców na farmach, bo są zbyt leniwi.

– Wydaje mi się, że fizycznie nadają się do takiej pracy, bez dwóch zdań. Taka praca daje nie tylko dobry zarobek, ale i możliwość przebywania na łonie natury. Może gdyby płacili trochę więcej? Ale wtedy w górę poszłyby też ceny owoców. To wszystko ma jednak spore przełożenie ekonomiczne – zastanawia się Lewis Hiscox.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska