Aktualnie w Wielkiej Brytanii mieszka ponad milion Polaków – co trzeci obywatel UE na Wyspach ma polskie obywatelstwo. Mamy też pozytywny bilans handlowy w handlu i usługach, a Wielka Brytania jest trzecim kierunkiem polskiego eksportu – w ubiegłym roku wartość wysłanych na Wyspy towarów i usług przekroczyła 55,4 mld zł. Dlatego zasady, na których opuści struktury UE, będą mieć duże przełożenie na sytuację polskich firm.
– Jest ryzyko, że w międzyczasie Wielka Brytania, mając pełną swobodę decyzyjną i nie będąc już w żaden sposób związana ustaleniami, będzie mogła w skrajnym wypadku dokonać jakichś niekorzystnych rozstrzygnięć np. w odniesieniu do obywateli UE, aczkolwiek raczej się na to nie zanosi. Natomiast bardzo prawdopodobne, że w przypadku scenariusza „no deal” Wielka Brytania odmówi płacenia pieniędzy do końca obecnej perspektywy budżetowej –mówi dr Przemysław Biskup.
12 lipca w tzw. „białej księdze” Londyn po raz pierwszy przedstawił szczegółową wizję relacji z UE po brexicie. Jej treść jest obecnie omawiana przez unijnych i brytyjskich negocjatorów. Jednocześnie brytyjski parlament kończy przyjmowanie pakietu ustaw okołobrexitowych i przygotowuje się na ewentualność twardego rozwodu. W nadchodzących miesiącach rząd ma wydać noty z instrukcjami postępowania na wypadek braku porozumienia z Unią Europejską, które zostaną rozesłane m.in. do firm i gospodarstw domowych.
Źródło: Newseria.pl