MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

31/07/2018 09:48:00

Powstanie Warszawskie w oczach dzieci

Co łączy weteranów Powstania Warszawskiego z kilku- i kilkunastolatkami polskiego pochodzenia, którzy urodzili się i mieszkają w Londynie? Dla jednych i drugich powstanie odegrało ogromną życiową rolę.

Jedna miłość na całe życie

12-letnia Marysia urodziła się w Warszawie, podobnie, jak starsza od niej o dwa lata, siostra Apolonia, która imię otrzymała po prababci - warszawiance. Dopiero kilka lat po narodzinach siostry wyemigrowały z rodzicami na Wyspy. - Prababci nigdy nie poznałam. Umarła zanim przyszłam na świat, chociaż znam ją bardzo dobrze z rodzinnych opowieści. Opowiadała mi o niej moja babcia, córka prababci Apolonii i moja mama. Babcia Apolonia była bardzo dzielna, kochała Warszawę, znała w niej każdy zakątek i często płakała na wspomnienie o wojnie, ponieważ wówczas straciła część rodziny - wyznaje Marysia. Siostra 12-latki, Pola dodaje, że tajemnicą rodzinną jest miłość prababci Apolonii do jednego żołnierza..., za którego nigdy nie udało się prababci wyjść za mąż. - Podobno pradziadek był bardzo o tego żołnierza zadrosny i prababcia nie mówiła o nim zbyt często. Dopiero, kiedy już była staruszką, a pradziadka nie było już wśród żywych, prababcia wspominała swoją młodość. Były chwile, kiedy była bardzo szczęśliwa mimo tego, ze wtedy było mnóstwo zagrożeń i trudniej ze wszystkim, niż teraz - mówi Pola. - Różne były losy ludzi, którzy żyli podczas wojny. Niektórzy tracili rodziny, niektórzy cały dobytek, a jeszcze inni miłość, która podobno w życiu jest najważniejsza. Pamiętam takie spotkanie w ambasadzie w Londynie, na którym zaproszono uczniów ze szkól sobotnich.

Na tym spotkaniu była autorka książki „Zośka moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej", Aleksandra Prykowska-Malec, która opowiadała o kulisach powstania książki, ale także o miłości powstańców, których rozdzieliła śmierć. Znałam tych bohaterów z „Kamieni na szaniec", jednakże ta historia, którą usłyszałam w ambasadzie, była zupełnie inna. Byłam wzruszona słuchając tego wykładu i potem czytając książkę. Dla głównej bohaterki, pani Hali Glińskiej, „Zośka", czyli  Tadeusz Zawadzki to była wielka jedyna w życiu miłość. Jakże inne było wówczas ich życie i jakie mieli zupełnie inne od nas dzisiaj problemy. Zupełnie inny świat - podsumowuje 17-letnia Emilia Groniec.

Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska