Wiadomości

Zdrowie

20/06/2018 09:54:00

Częste picie skraca życie. Czyżby?

Naukowcy próbują nas przekonać, że ludzie, którzy piją alkohol „żyją dłużej” od abstynentów. Rzecz jasna jest w tym haczyk.

Eksperci z Queen’s University Belfast dowodzą, że osoby, które spożywają umiarkowane ilości piwa czy wina, są w stanie zredukować w ten sposób ryzyko przedwczesnej śmierci, szczególnie z powodu nowotworów. Obliczono, że są w stanie przedłużyć życie w zdrowiu nawet o 10 lat.

Jak to, a co ze szkodliwością alkoholu? I tu jest właśnie wspomniany haczyk. Bowiem ryzyko chorób i śmierci wzrasta gwałtownie, gdy tylko nieznacznie zwiększymy liczbę porcji spożywanego alkoholu. A jak wiadomo, o to nie trudno. Obecne wytyczne obowiązujące w UK mówią o maksymalnej dawce 14 jednostek alkoholu na tydzień – to siedem średnich kieliszków wina lub sześć pint piwa. Dla jednych to dużo, dla innych o wiele za mało.

Co za dużo…

I oto właśnie chodzi. Dr Andrew Kunzmann udowodnił, że ci, którzy ograniczyli spożywanie wina czy piwa do mniejszej liczby porcji, cechują się dużo mniejszym ryzykiem przedwczesnej śmierci. Co ciekawe, nie do końca jest tak, że abstynenci mają tu większe szanse. Z badań i wyliczeń wynika, że osoby, które od czasu do czasy uraczą się dobrym piwem czy winem, wychodzą na tym najlepiej. Ryzyko od razu jednak wzrasta, gdy dana osoba pije więcej niż trzy jednostki alkoholu dziennie.

- Dotychczasowe badania mogły nas dezorientować. Z jednej strony okazywało się, że ci, którzy piją bardzo umiarkowanie, żyją dłużej od abstynentów i tych, co piją bardzo dużo. Z drugiej strony w badaniach nad rakiem udowodniono, że nawet niewielkie ilości alkoholu są niebezpieczne i zwiększają ryzyko wystąpienia nowotworów. Spróbowaliśmy to wszystko wyjaśnić i przeprowadziliśmy łączone badania zarówno dotyczące nowotworów, jak i śmiertelności. Użyliśmy tych samych metod, tych samych grup – mówi Andrew Kunzmann.

Przez dziewięć lat analizowano ponad 100 tys. osób w wieku od 55 do 74 lat. Analizowano sposób odżywania, aktywność oraz rzecz jasna poziom spożywania alkoholu. – Grupa najmniejszego ryzyka to osoby, które spożywały mniej niż siedem porcji alkoholu na tydzień. To oni wyszli na tym najlepiej w porównaniu do abstynentów i osób pijących dużo więcej – dodaje Andrew Kunzmann.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk