Kasia Lech, doktor sztuk teatralnych, starszy wykładowca w Canterbury Christ Church University

– Niestety, w mundialu nie zagra moja ukochana Holandia, której kibicuję od mistrzostw Europy w 1992 roku. To trochę zuboży ten turniej, ale emocji z pewnością nie zabraknie. Zobaczymy jak sprawdzi się stosowany po raz pierwszy w imprezie tej rangi system VAR (Video Assistant Referee), umożliwiający sędziom wgląd do powtórek telewizyjnych przy kontrowersyjnych sytuacjach na boisku. Ciekawe czy ściany pomogą gospodarzom, jak to często bywa. Rosja może dojść do półfinału, ale na zdobycie Pucharu Świata największe szanse mają Brazylia, Francja i Niemcy. Teoretycznie, bo ja obstawiam, że będziemy świadkami sensacji i szyki faworytom pokrzyżują Senegal bądź Islandia. Czy dojdą na sam szczyt? Kto wie, zawsze może powtórzyć się casus Grecji, w którą nikt nie wierzył, a wygrała mistrzostwa Europy w 2004 roku.
Rosyjski mundial nie będzie turniejem wielkich indywidualności, sukcesy osiągną drużyny, których futbol opiera się na grze zespołowej. Dlatego Polska i Anglia wypadną raczej słabo. W obu tych zespołach wszystko jest bowiem podporządkowane odpowiednio pod Roberta Lewandowskiego i Harry’ego Kane’a, a presja na nich jest tak ogromna, że mogą jej nie udźwignąć. Biało-czerwoni wyjdą z grupy, ale dużo więcej się nie spodziewam.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.