Z najnowszych danych wynika, że japoński PKB w II kwartale wyniósł 1,0 proc. wobec zakładanego 0,6 proc., a z roku na rok 3,9 proc. Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących za 12 miesięcy do końca lipca sięgnęła 34,6 proc.
Jest to dobra wiadomość dla premiera Junichiro Koizumi, który staje do wyborów we własnej Partii Liberalno-Demokratycznej. Wyższe tempo wzrostu zmniejsza presję na rzecz redukcji podatków, której domagali się przeciwnicy Koizumiego w partii.
"Nie ulega wątpliwości, że japońska gospodarka się ożywia, ale nie w tak dużym tempie jak by wynikało to z danych statystycznych" - sądzi Toshikimi Kaneki, ekonomista z Sumitomo Trust.
Epidemia SARS na Dalekim Wschodzie skłoniła wielu Japończyków do pozostania w domu i wydania pieniędzy u siebie w kraju, co przełożyło się na wzrost popytu konsumpcyjnego
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.