Przypomnijmy, że wraz z Brexitem brytyjskie MSW (Home Office) zamierza uruchomić program rejestracji wszystkich imigrantów z krajów UE, którzy mieszkają i pracują na Wyspach. System teoretycznie ma być prosty i zrozumiały dla każdego, ale zdaniem ekspertów z organizacji East European Resource Centre, która chroni imigrantów przed nadużyciami, wiele osób może pozostać w szarej strefie.
Potrzebna dobra kampania informacyjna
Przedstawiciele East European Resource Centre ostrzegają, że tysiące pracowników z Polski Bułgarii czy Rumunii mogą nie być w stanie podołać papierkowej procedurze i nie podjąć się rejestracji po Brexicie. Dotyczy to zwłaszcza osób pracujących na najniższych stanowiskach, często nie do końca legalnie u pracodawców, którzy starają się ich wykorzystywać. Wiele takich osób jest wykluczonych z lokalnej społeczności i mogą być one nieświadome istnienia takiej procedury.
Barbara Drozdowicz, szefowa EERC, tłumaczy, że chodzi o osoby, które najczęściej są wykorzystywane przez pracodawców i często padają też ofiarami tzw. współczesnego niewolnictwa. Jako obywatele krajów UE żyją i pracują na Wyspach legalnie, ale gdy program rejestracji Home Office wejdzie w życie, nie wszyscy mogą być tego świadomi.
- Home Office powinno przygotować wielokanałową kampanię informacyjną. Obecnie informacje o planowanej rejestracji i procedurach Home Office komunikuje na Facebooku, YouTube czy Spotify. Tam wspominani przez nas ludzie nie zaglądają. Mówimy o tysiącach pracowników z krajów UE, którzy są narażeni na wykorzystywanie i życie na marginesie – mówi Drozdowicz.
Jej zdaniem na Wyspach jest wielu imigrantów, którzy początkowo planowali przyjazd na kilka miesięcy, zarobienie pieniędzy i powrót do domu. Jednak ich pobyt się przedłużył i pracują tu od lat. Wielu z nich podnajmuje mieszkania czy pokoje z drugiej ręki, nie ma ich więc w systemie podatkowym, nie mają też kontaktów z landlordami.
Do nowego rejestru Home Office kwalifikować się będzie ponad 3,5 mln imigrantów z krajów UE. Dzięki tej procedurze mają uzyskać nowy status imigracyjny wymagany po Brexicie. Szacuje się, że obecnie na Wyspach żyją 922 tysiące Polaków. Nadal stanowimy największą, po Brytyjczykach, grupę narodową w UK. Dalej są Rumuni i Irlandczycy (średnio po 390 tys.).
Imigranci z krajów UE nie muszą co pół roku odnawiać wizy, nie muszą tak naprawdę mieć do czynienia z urzędnikami. Dla części tych ludzi, konieczność rejestracji w jakimś nowym systemie może być szokującym doświadczeniem. To nie tylko kwestia problemów z językiem angielskim, ale również i świadomości jak takie sprawy załatwić – dodaje Drozdowicz.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk