MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

29/05/2018 12:17:00

Tym (nieświadomie) szkodzisz dziecku

Sklepowe półki uginają się pod ciężarem dóbr, które mają ułatwić rodzicielstwo i sprawić, że dzieci będą rosły zdrowo i szczęśliwie, oczywiście przy ogólnej radości opiekunów. Czasem jednak okazuje się, że moda, trendy i markowe metki nie ratują przed popełnianymi błędami i próbując robić dobrze, wyrządza się sporą krzywdę.


Smoczkowe uspokajacze

Małe dzieci posiadają tzw. odruch ssania. To silna i egzystencjonalna potrzeba biologiczna. Zaspokajana jest ssaniem piersi, ale w międzyczasie rodzice sięgają również chętnie po smoczki. No a dzieci lubią smoczki. Smoczki koją płacz, uspokajają, a z czasem stają się największym przyjacielem malucha. Nazywając rzeczy po imieniu – uzależniają małego ssaka, niczym narkotyk. W zasadzie w smoczkach nie ma nic dramatycznego, o ile odstawione zostaną z chwilą, kiedy mija etap najsilniejszej potrzeby ssania – czyli gdzieś pomiędzy półroczem a 1 rokiem życia dziecka. Gorzej, jeśli przegapiwszy ten moment, dziecko przyzwyczaja się coraz silniej i okazuje się nagle, że 3 latek ze smoczkiem śpi, chodzi, odpoczywa i w międzyczasie się bawi. U zbyt dużych dzieci, „niunio” zaburza naukę mówienia i jest winowajcą wad zgryzu – najczęściej tyłozgryzu i zgryzu otwartego. A żeby sprawie dodać dramaturgii, 3 latka od smoczka wcale nie jest już tak łatwo odzwyczaić. Odebranie go jest związane dla dziecka z poważną stratą emocjonalną – no a rodziców, kosztuje wówczas naprawdę ogrom wysiłku.

f

To cudowne minky

Kto w ekwipunku malucha nie ma akcesoriów z przyjemnego, pluszowego minky we wszystkich kolorach tęczy? Poduszki, pluszaki, szmatki przytulanki, kocyki i wszystko, co można uszyć. My dziś o tych ostatnich. Jako kocyk dla malucha, nie możesz wybrać nic gorszego, niż minky. To materiał, który powstaje z butelek PET. Jest niczym innym, jak przetworzonym plastikiem. I choć wygląda pięknie i jest cudowny w dotyku, to okrywanie – zwłaszcza malutkich dzieci – plastikową powłoką, raczej nie przysłuży się ich zdrowiu. W miejsce kocyka z minky, warto sięgnąć raczej po bardziej oddychające tkaniny.

Fotelik zamiast wózka

Żeby nie było, jesteśmy zwolennikami teorii pogodzenia potrzeb rodziców i dziecka. Choć mały człowiek zupełnie wywraca świat do góry nogami, trzeba też pamiętać o sobie. Szukamy więc wygody. I niestety zbyt często znajdujemy ją w niewłaściwych miejscach. Jak często widujesz na spacerach maluchy w nosidłach samochodowych (fotelach – łupinach) zamiast w wózku? To chętnie wybierana forma transportu. Dlaczego? Otóż, jeśli jedziemy gdzieś samochodem, pakujemy malucha do łupiny, zapinamy pasy i wpinamy w aucie. Dojeżdżamy do sklepu i zamiast wyjąć dziecko z fotelika, wpinamy je w całości w przystosowany do tego stelaż wózka. Dzięki temu nie musimy raz za razem pakować i wypakowywać dziecka z nosidła – ile czasu oszczędzamy, a jaka to wygoda! Do tego nie trzeba ze sobą wozić wózka – wystarczy niewielki gabarytowo stelaż. Zapominamy jednak przy tym o drobnym niuansie – małe dziecko w łupinie nie może przebywać dłużej, niż 1-1.5h jednorazowo. Pozycja, w jakiej się tam znajduje służy jego bezpieczeństwu podczas jazdy, ale już niekoniecznie zdrowiu jego kręgosłupa. Traktowanie nosidła jako zamiennika wózka jest więc wysoce złe i szkodliwe i w przyszłości zaowocuje dość długą rehabilitacją, naprawiającą wyrządzone sylwetce szkody.

Źródło: Sportroom.pl
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska