Projekt zmian chroniących osoby wynajmujące nieruchomości w Wielkiej Brytanii jest już po pierwszym czytaniu w Izbie Gmin. Tenants Fees Bill zakłada, że agencje pośrednictwa nie będą mogły pobierać od osób wynajmujących mieszkania żadnych dodatkowych opłat, a kaucja nie będzie mogła przekraczać równowartości sześciotygodniowego czynszu.
- Dzięki Tenants Fees Bill rynek wynajmu w UK będzie bardziej przejrzysty i przyniesie lokatorom oszczędności, zwłaszcza młodym ludziom i rodzinom - mówi minister ds mieszkalnictwa James Brokenshire. Z jego wyliczeń wynika, że dzięki nowej ustawie najemcy zaoszczędzą łącznie nawet 240 milionów funtów rocznie.
Za co płacą lokatorzy? Posłanka Partii Konserwatywnej z Lewes Maria Caulfield wskazuje, że dodatkowe opłaty w południowo-wschodniej Anglii sięgają od 175 do 900 funtów. - Z wyliczeń biura doradztwa obywatelskiego w Lewes wynika, że sam depozyt wynosi równowartość ośmiotygodniowego czynszu i osiąga średnio 4 tys. funtów. Taką kaucję muszą zapłacić z góry lokatorzy przed wprowadzeniem się do wynajmowanej nieruchomości.
Odciążenie lokatorów kosztami depozytu i dodatkowych opłat to, jak podkreślają torysi, część ich planu na tworzenie rynku mieszkaniowego w Wielkiej Brytanii, który będzie coraz bardziej bazował na najemcach. W 2021 roku liczba osób, które będą wynajmować nieruchomości w Anglii ma wzrosnąć do 5,6 mln, ponieważ coraz więcej Wyspiarzy ma trudności z zakupem nieruchomości.
Zmiana przepisów dotyczy tylko do Anglii, ponieważ Szkocja już w 2012 roku zakazała dodatkowych opłat za wynajem nieruchomości.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.