Informacja pochodzi od Marka Carney’a, szefa Bank of England. Chodzi przede wszystkim o różnice w strukturze dochodów gospodarstw domowych, które od czerwca ubiegłego roku zmieniły się niestety na niekorzyść. Są niższe od prognozowanych w 2016 roku, co w skrócie można sprowadzić do sytuacji, w której to gospodarstwa domowe tracą na Brexicie.
- W maju tego roku realne dochody gospodarstw domowych będą niższe od prognozowanych, średnio o 900 funtów, co jest kwotą bardzo znaczącą. Te dwa lata od referendum sprawiły, że struktura dochodów brytyjskich rodzin zmienia się, niestety środków nie przybywa, jest ich mniej – mówi Mark Carney.
Prognozy nie sprawdzają się, jeśli spojrzymy również na inne analizy ekonomiczne. Mark Carney zauważa, że gospodarka jest o 2 proc. mniejsza od prognoz z 2016 roku. Słowa szefa Banku Anglii sprowokowały do agresywnych zwolenników Brexitu, którzy już wcześniej wielokrotnie krytykowali Carneya za jego wypowiedzi. Ich zdaniem Carney przesadza, a jego alarmujących informacji nie potwierdzają inni ekonomiści.
- Nasza gospodarka ma się dobrze, wskaźniki zawsze się zmieniają, nie widzę tu żadnych powodów do wskazywania, że to Brexit sprawił, że gospodarstwa mają mniej w portfelach – mówi minister Boris Johnson.
Z kolei Liberalni Demokraci uważają, że mieszkańcy UK cały czas tracą na wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. – Każdego dnia ponosimy realną ceną za to, że wychodzimy z UE. Rośnie inflacja, spadają realne wynagrodzenia, cały czas rosną koszty życia, rachunki, żywność. Wkrótce będzie jeszcze drożej, gdy zaczniemy więcej płacić za import towarów – mówi Vince Cable.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.