Przepis na poród po królewsku
Zanim kobieta zdecyduje o tym, jak ten dzień ma wyglądać, powinna poznać swoje opcje. Po pierwsze, musi zapisać się do szkoły rodzenia – to najlepsze źródło informacji, a dodatkowo kontakt z innymi przyszłymi mamami. Przyjmuje się, że należy się do niej zarejestrować w około 12 tygodniu ciąży. Na zajęciach rodzice uczą się nie tylko tego, jak wygląda sam poród. Dowiadują się jak rozmawiać z personelem medycznym, o co pytać przy wyborze miejsca do rodzenia, co robić, kiedy poród się zaczyna. Najczęstszy błąd, popełniany przez zdenerwowanych rodziców, to za wczesny przyjazd do szpitala. W Anglii można być przyjętym na oddział dopiero, kiedy skurcze są regularne, zwykle przy około 3 centymetrach rozwarcia. Dlatego nie ma sensu przyjeżdżać wcześniej, bo i tak zostanie się odesłanym do domu. A to dodatkowy stres i adrenalina, które są największym wrogiem kobiety podczas porodu.
Po drugie – rozpisanie planu porodu. Tam zebrane są wszystkie informacje, które niezbędne będą personelowi medycznemu, aby dobrze zaopiekować się kobietą. Warto go mieć zawsze przy sobie. Jest kluczem do utrzymania kontroli nad porodem oraz do indywidualnego podejścia.
Po trzecie – przebierać w możliwościach. Można skorzystać z portalu NHS lub wyszukiwarki Which?. Odpowiedzi na kilka podstawowych pytań – m.in. o epidural, poród w wannie, medyczne interwencje – pomogą podjąć decyzję co do miejsca i stylu porodu.
– Kluczem do królewskiego porodu jest dokonywanie świadomych wyborów – tłumaczy Helena Nikiel. – Królewskie porody są wtedy, kiedy kobieta nie czuje się przestraszona, kiedy ma wokół siebie dużo wsparcia emocjonalnego – bo to jest jeden z najlepszych środków przeciwbólowych.
Joanna Karwecka - Tygodnik Cooltura