MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/04/2018 07:46:00

Felieton: Kto dąży do wojny?

Felieton: Kto dąży do wojny?Świat nigdy nie obywał się bez wojen, ale dzisiaj trochę trudniej je uzasadniać. Rządy działają w oparciu o tzw. mandat demokratyczny i do pewnego stopnia muszą liczyć się z elektoratem. Ten ostatecznie zawsze daje się urobić, ale trzeba mu w tym celu zaserwować odpowiednio przekonujący spektakl.
Określenie teatr wojny, odnoszące się do obszaru prowadzenia działań militarnych, jest zupełnie nieprzypadkowe. Wojna zawsze przecież wiązała się z teatrem, a w XX w. związała się z nim nawet ściślej. Od czasu powstania mass mediów teatru jest w niej nie mniej niż trupów, a w XXI w. jest go zdecydowanie więcej.

Weźmy wojnę pierwszą ze światowych. Zaczęła się od chwytu, który znacznie później spopularyzował w teatrze srebrnego ekranu Alfred Hitchcock: na początku jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. W tym przypadku za trzęsienie ziemi posłużyło kropnięcie arcyksięcia, następcy austrowęgierskiego tronu. No a potem poszło po całości – rosło napięcie i stosy trupów. Arcyksięcia kropnęli teatralnie – razem z żoną w centrum Sarajewa – chociaż nieudolnie, bo za drugą próbą. Teatrzyk ów został uznany za „bezpośrednią przyczynę wybuchu I wojny światowej”. „Bezpośrednią” należy w tym kontekście odczytywać jako „wykreowaną” – na użytek widowni, dla której takie przyczyny, jak walka o hegemonię polityczną i rynki zbytu oraz chęć zarobienia szmalu przez bankierów finansujących wszystkie strony konfliktów brzmią abstrakcyjnie, nieprzekonująco, a może nawet wątpliwie moralnie.

Druga z wojen światowych, jeszcze obficiej podlewana bankierskim sosem, również zaczęła się od teatrzyku. Mianowicie od prowokacji gliwickiej, czyli ataku SS-manów przebranych za powstańców śląskich, na niemiecką radiostację w Gliwicach. Operacja dała nazistom pretekst do inwazji na Polskę, a potem resztę Europy. Wcześniej w podobny sposób rozgościli się we własnym kraju. Po teatralnym podpaleniu Reichstagu i zrzuceniu winy na komuszków przerobili dychawiczną Republikę Weimarską na prężną, monopartyjną i totalitarną III Rzeszę.

To takie przypominajki z historii dawniejszej, dotyczące incydentów, o których wszyscy powinniśmy pamiętać, ale dziś już mało kto interesuje się sprawami z pierwszej połowy XX w. Przypomnijmy więc epizod z drugiej połowy XX w., którą również mało kto się interesuje. W 1964 r. CIA zaaranżowało spektakl zatytułowany „Agresja Północnego Wietnamu na flotę amerykańską”. W akcie pierwszym, amerykańskie okręty naruszyły wody terytorialne Wietnamu, żeby sprowokować wrogą reakcję (nie udało się), w akcie drugim okręty amerykańskie zaczęły strzelać do wrogich celów pod pretekstem odpowiedzi na agresję, której de facto nie było, w akcie trzecim USA rozpoczęło inwazję, która pochłonęła ponad milion istnień. W akcie czwartym, który rozegrał się w roku 2005, odtajniono dokumenty potwierdzające, że tzw. incydent tonkiński został sfabrykowany przez CIA i NSA, i pozwolił na uzasadnienie rozpoczęcia wojny.

Być może widownia lepiej pamięta czasy około- i postmilenialne, gdy Stany Zjednoczone teatralnie rozgłosiły, że Irak posiada broń masowego rażenia, po czym – w roku 2004 – ustami CIA przyznały, że Irak nie miał broni masowego rażenia. Ale było już po tak zwanych ptokach, gdyż Irak został najechany, złupiony i wymordowany. No cóż, taki los krajów słabszych i nieposłusznych.

Chętnie bym wyliczał dalej, ile to teatrów wojennych zostało rozegranych na przestrzeni dziejów, od czasów Nerona, który podpalił Rzym i zrzucił winę na chrześcijan, aż do czasów Dumy, gdzie sponsorowani przez Zachód opozycjoniści najprawdopodobniej zainscenizowali atak chemiczny. Tylko że właśnie przy tym ostatnim incydencie wypada zatrzymać się na akapit lub cztery dłużej.

Otóż świat Zachodu żyje w przekonaniu, że wojska Assada dopuszczają się w Syrii straszliwych zbrodni. Zbrodni tym straszliwszych, że są one sterowane z Moskwy, podobnie jak sam Assad, który jest tylko kagiebowską wydmuszką. Na początku kwietnia doszło do tzw. ataku chemicznego w Dumie – stutysięcznym mieście w południowej Syrii. Za atakiem miały stać wojska rządowe (zdalnie sterowane przez Rosję), co stwierdziły organizacje pozarządowe, a w ślad za nimi rządy Stanów Zjednoczonych i zjednoczonej Europy.

Problem z tym atakiem polega na tym, że nie wiadomo, czy faktycznie do niego doszło. Nie zostały przedstawione żadne twarde dowody w tej sprawie i jedynym argumentem, którym dysponują zachodnie instytucje na poparcie swoich werdyktów, są ich własne deklaracje. Z punktu widzenia strategii wojennej atak chemiczny na ludność cywilną byłby kompletnym idiotyzmem ze strony Assada. W ten sposób mógłby tylko pogorszyć swoją fatalną reputację na arenie międzynarodowej i sprowokować radykalną ofensywę ze strony Zachodu.

Być może o to właśnie w tym wszystkim chodzi. Przemawia za tym fakt, że w 2013 r. serwis MailOnline.co.uk opublikował przecieki z korespondencji mailowej podwykonawcy amerykańskiego ministerstwa obrony, z których wynika, że Waszyngton zaaprobował plan ataku chemicznego, winą za który miałby zostać obciążony Assad. Tekst dziwnym trafem zniknął z serwisu po kilku dniach, ale jego kopie krążą po internecie. Krążą również nagrania ukazujące wesołą dziatwę pozującą drgawki po rzekomym ataku, a następnie grzecznie rozchodzącą się do domów. „Atak” w Dumie w interesujący sposób zbiega się z atakiem na Skripala, za który momentalnie obciążona została Rosja – zanim przeprowadzono w tej sprawie jakiekolwiek sensowne śledztwo.

Fabrykowanie pretekstów do radykalnych działań to chleb powszedni polityki, zarówno tej cywilnej, jak i militarnej. W tym przypadku może być podobnie. Niebawem się dowiemy, o jakie to radykalne działania może chodzić. Chyba że po ich wdrożeniu będziemy musieli schronić się w jaskiniach, gdzie nie tylko nie ma wi-fi, ani nie dociera LTE ze współczesnym przekazem teatralnym.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

Pan_dobrodziej

246 komentarzy

23 kwiecień '18

Pan_dobrodziej napisał:

Polecam uwadze: https://kresy.pl/publicystyka/kto-dazy-do-wojny-z-syria-i-iranem/

profil | IP logowane

Jurny_Jurek

30 komentarzy

23 kwiecień '18

Jurny_Jurek napisał:

Na pewno Putin a ,,kanapke'' przekazuje Zyrynowski z czarnej Wolgi, dlatego uchodzcom w Manchesterze ciezko jest czytac, gdy jest prawdziwie o amerykancach za to slowem o ruskich.

profil | IP logowane

stanislawski

469 komentarzy

23 kwiecień '18

stanislawski napisał:

Fajne zestawienie. Bankierzy, hitlerowcy, a później już tylko Amerykanie, Amerykanie i jeszcze raz Amerykanie.
Ani słowa np. o rozlicznych agresjach Ruskich,
Ktoś powinien sprawdzić, kto ci płaci.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska